K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Tragiczny finał zabawy

0

Zmarło dziecko, które zostało zatrzaśnięte w pralce. Pomimo dwuipółgodzinnej reanimacji trzylatka nie udało się uratować. Teraz Prokuratura Rejonowa w Słupsku będzie wyjaśniać okoliczności tragicznego wypadku.

W poniedziałek (18 czerwca) około godziny 16 służby ratownicze zostały wezwane do mieszkania w bloku przy ulicy Romera w Słupsku. Na interwencję wysłano dwie specjalistyczne karetki pogotowia i patrol policji.

Funkcjonariusze policji we wstępnych ustaleniach stwierdzili, że w mieszkaniu dwójka dzieci w wieku 3 i 5 lat bawiła się w chowanego. Podczas zabawy młodsze z nich – chłopiec – zostało zatrzaśnięte w pralce. Rodzice, oceni w mieszkaniu, przysnęli akurat po południu.

Wtedy pięciolatka, tak wynika z naszych ustaleń, pojawiła się w pokoju rodziców, po chwili tata odnalazł chłopca zatrzaśniętego w pralce, wyciągnął go i podjął akcję reanimacyjną, bo dziecko nie dawało oznak życia. Na miejsce przybyły służby, chłopiec został przewieziony do szpitala – informuje Piotr Nierembiński, prokurator rejonowy.

Po ponad dwóch godzinach resuscytacji przeprowadzonej w domu trzyletnie dziecko w ciężkim stanie przewieziono do słupskiego szpitala, dokąd trafiło po godzinie 18. Kontynuowano w nim czynności ratunkowe. Dziecko trafiło na oddział intensywnej terapii, gdzie anestezjolodzy dalej walczyli o jego życie.

O godzinie 2 znów doszło do zatrzymania krążenia, ponowna resuscytacja i o godzinie 2.20 stwierdzono zgon – mówi Małgorzata Żuchlińska ze Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku. – Do zatrzymania krążenia doszło na skutek niewydolności oddechowej, podduszenia. Dziecko udusiło się, nie wiemy, jak długo przebywało w tej pralce.

Chłopca początkowo planowano przewieźć do Gdańska, ale stan jego zdrowia nie pozwalał na transport, gdyż stanowiłoby to poważne zagrożenia dla życia. Wiadomo, że podczas wypadku pralka nie była włączona. Ze względu na stan psychiczny rodzice zmarłego dziecka nie zostali jeszcze przesłuchani przez śledczych. Prokuratura rejonowa będzie prowadzić dochodzenie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Ze względu na tragiczne okoliczności sprawa będzie miała głównie charakter wyjaśniający i nie musi zakończyć się aktem oskarżenia. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.