Łucznicy tradycyjni stanęli w Lęborku w turniejowe szranki. Impreza łucznicza o ponadregionalnym wymiarze odbywa się corocznie na terenie Centrum Sportu i Rekreacji.
Była to już 12. edycja Turnieju Łucznictwa Tradycyjnego w Lęborku. Pomimo pogody, która nie rozpieszczała zawodników, atmosfera imprezy organizowanej przez Łuczników Powiatu Lęborskiego i Centrum Sportu i Rekreacji w Lęborku była przyjazna.
Na turniej zjechała śmietanka łucznictwa tradycyjnego z kraju. Wśród zawodników pojawił się też najmłodszy miłośnik tej dyscypliny, Igor, który ze względu na brak kategorii wiekowej dla niepełnoletnich musiał mierzyć się bezpośrednio z bardziej doświadczonymi dorosłymi łucznikami.
Jak przystało na historycznych odtwórców, wszyscy uczestnicy występowali w strojach z epoki, którą reprezentowali. Bardzo ważne było więc dla jurorów wyposażenie techniczne zawodników. Łuk musiał być tradycyjny, bez oprzyrządowania celowniczego i tzw. center shotu.
– My jesteśmy pasjonatami okresu średniowiecza – mówi Marzena Goike, reprezentująca Łuczników Powiatu Lęborskiego – pasjonatami historii i odtwórcami historycznymi, dlatego obowiązkowy był dla nas strój historyczny. Przed rozpoczęciem turnieju zrobiliśmy weryfikację sprzętu i stroju.
Łucznicy rywalizowali ze sobą w czterech kategoriach wiekowych: uczestników bardziej doświadczonych oraz mniej doświadczonych – dla obu płci, przy czym granicę tego rozróżnienia stanowił wiek 50 lat. Cezura ta podyktowana była możliwościami kondycyjnymi, jakimi w sposób naturalny dysponują młodsi oraz starsi zawodnicy.
W kategorii „kobiety bardziej doświadczone” pierwsze miejsce zajęła Aleksandra Lange. Wśród pań do 50. roku życia na pierwszej pozycji uplasowała się Marzena Goike. Natomiast pierwszy w gronie „mężczyzn bardziej doświadczonych” był Piotr Buława, a zwycięzcą w kategorii mężczyzn do 50. roku został Łukasz „Boban” Baran.
Łucznicze zawody mogły odbyć się dzięki pomocy darczyńców, władz miejskich oraz Starostwa Powiatowego w Lęborku. (opr. jwb)