K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Temat jak bumerang

0

Sejmowi eksperci zajmują się właśnie analizą projektu ustawy przygotowanego przez Kukiz`15 o likwidacji w całej Polsce straży miejskich i gminnych. Zmiany miałyby wejść od stycznia 2019 roku. W Słupsku w tej formacji zatrudnionych jest 20 osób.

Postulaty likwidacji straży miejskich i gminnych powracają z częstotliwością wyborów samorządowych. W Kancelarii Sejmu trwają właśnie analizy zgłoszonego przez Kukiz’15 poselskiego projektu takiej ustawy. Autorzy dokumentu uważają, że straż jest formacją, której formuła przez lata zdążyła się wyczerpać, zwłaszcza po 2016 roku, odkąd strażnicy utracili uprawnienia do obsługi fotoradarów. O komentarz w sprawie projektu ustawy poprosiliśmy komendanta Straży Miejskiej w Słupsku.

Myślę, że trzeba by cofnąć się do takiego momentu, kiedy ktoś wdrożył te fotoradary do działania, włożył je do rąk strażników miejskich, może należałoby się zastanowić, czy kiedyś to ktoś nie popełnił tego błędu. Teraz natomiast głośno się mówi, że strażom zabrano fotoradary i nie mają co robić – mówi komendant Paweł Dyjas. – Straż Miejska w Słupsku nigdy nie posiadała radarów, a mimo wszystko przez te parę ładnych lat, bo od 1995 roku, funkcjonuje na terenie miasta. W ostatnich latach, chociażby w 2017, mimo braku fotoradarów nasza straż przeprowadziła ponad 7 tysięcy interwencji, więc myślę, że strażnicy mają co robić, jeśli idzie o bezpieczeństwo i porządek.

W uzasadnieniu projektu padają głosy, że charakter działań strażników jest bardziej represyjny niż służący obywatelom, a dodatkowo ich utrzymanie sporo kosztuje. Poza tym straż w zakresie swoich obowiązków dubluje jedynie kompetencje policji. Strażnicy podnoszą jednak, że ich działania znakomicie wspomagają zadania funkcjonariuszy policji, odciążając ich w drobniejszych sprawach. Rąk do pracy w służbach mundurowych jest mało, a kwestia liczebności struktur strażniczych ma znajdować swoje odbicie w projektach resortu spraw wewnętrznych.

Jednym z pomysłów w ramach projektu ustawy, której nowelizacja weszła w życie półtora roku temu, było, żeby jeden strażnik przypadał na tysiąc mieszkańców i żeby był to wymóg ustawowy. Jak wiemy, są braki kadrowe w policji, brakuje funkcjonariuszy w całym kraju i abyśmy mogli jeszcze bardziej wesprzeć ich pracę i było bezpieczniej na terenie miast czy gmin, w tę stronę się idzie, jeśli chodzi o naszą ustawę. Oczywiście daleka to jeszcze droga, aby zapadły decyzje, ale z tego, co wiem, w Warszawie takie prace są prowadzone i takie pomysły się pojawiają – mówi szef słupskich strażników miejskich.

Inicjatorzy projektu ustawy likwidacyjnej podnoszą, że straż miejska nie cieszy się dużym zaufaniem społecznym.

Nie do końca rozumiem, na jakiej podstawie wyciągane są takie wnioski. Być może dlatego, że jest rok wyborczy, a nie dlatego, że rzeczywiście są jakieś badania, którymi można się podeprzeć. Ja śmiem twierdzić, że w Słupsku jest wręcz przeciwnie – to zaufanie do strażników wzrosło. Mieszkańcy przychodzą do nas z różnymi problemami, dzwonią, tych interwencji w ostatnim roku było ponad 7 tysięcy, więc jest potrzeba kontaktu z nami – mówi Paweł Dyjas.

Co na to sami zainteresowani? Krótką sondę wśród słupszczan na temat potrzeby funkcjonowania strażników miejskich przeprowadziliśmy na Osiedlu Niepodległości.

Moim zdaniem straż powinna być zlikwidowana – mówi jeden z mieszkańców – to tylko wydatek, oni nic innego nie robią, jedynie mandaty zbierają. Patrzą, gdzie kto jakie piwo wypije i już mandat leci, nawet jak ktoś gdzieś na chwilę zaparkuje – w miejscu, gdzie jest zakaz – już stoją, już mandaty trzepią. Wystarczy, że jest policja, ona też może mandaty wystawiać. A utrzymanie straży miejskiej to są duże koszta.

Jeżeli spojrzeć na nich w ten sposób, jak do tej pory bywało – mówi kolejny rozmówca – czyli poprzez zakładanie blokad na koła i ściganie staruszek za handel gdzieś przy murkach, to jak najbardziej taka formacja nie jest potrzebna. Natomiast jeżeli zajęliby się funkcją uzupełniającą dla policji, to owszem, ale trzeba by to na pewno jakoś zrestrukturyzować i zmienić samo podejście.

Na ile skuteczna będzie inicjatywa Kukiz’15, okaże się w niedalekiej przyszłości. Komendant słupskich strażników prowadzi na razie rozmowy z władzami miasta o zwiększeniu liczby etatów w jego zespole. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.