Rozbiegana parafia działająca przy kościele św. Jana Kantego w Słupsku zaprasza biegaczy i maszerujących z kijkami nordic walking na III Mikołajkowy Kros z Komandorkiem. Bieg rozpocznie się o godzinie 11.00 sprzed kościoła św. Jana Kantego.
Kolejna impreza organizowana przez rozbieganą parafię to nie tylko impreza sportowa, ale przede wszystkim pomoc charytatywna.…
– W najbliższą sobotę w naszej parafii będzie trzeci bieg mikołajkowy, górski U Kantego – zapowiada ks. Łukasz Bikun. współorganizator biegu. – Chcemy pobiec z myślą o chorych na nowotwory, chorych leżących na szpitalnej onkologii i w słupskim hospicjum. Chcemy im w ten sposób dodać sił do walki z chorobą. Te siły są bardzo ważne i dlatego nasz wysiłek będzie dedykowany chorym. Każdy z pacjentów otrzyma od nas pamiątkowy medal i upominek. Biegacze przekażą je chorym po biegu.
Jak mówi główny organizator imprezy Dariusz Kloskowski, z każdym kolejnym biegiem charytatywnym liczba uczestników rośnie. Listy startowe są zapełnione niemal do ostatniego miejsca.
– Bieg będzie liczył standardowe sześć kilometrów – mówi Dariusz Kloskowski. – To kros górski, więc na pewno będzie utrudniony. Trasa nordic walking ma pięć kilometrów. Wprawdzie limit dwustu uczestników już został wyczerpany, ale postanowiliśmy z księdzem, że zamówimy dodatkowych 50 medali i będzie można zapisać się jeszcze w dniu biegu. Biuro imprezy będzie otwarte od godziny 9 i będzie można już odbierać pakiety. Start ostry o godzinie 11 i ruszamy w kierunku Lasku Południowego. Na biegaczy będą czekały utrudnienia, które są swego rodzaju ukłonem w stronę osób zmagających się z chorobą. Biegacze też muszą się trochę bardziej pomęczyć.
Organizowanie biegów charytatywnych bez wsparcia wielu sponsorów byłoby niemożliwe.
– Dzięki naszym staraniom pozyskaliśmy sponsora strategicznego i sponsorów wspierających – dodaje ks. Łukasz Bikun, który także zamierza stanąć na starcie biegu. – Miejmy nadzieję, że ci sponsorzy wpiszą się już na stałe w naszą charytatywną imprezę sportową.
Kwoty z wpisowego zawodników jak i środki otrzymane od sponsorów gromadzone są na pomoc charytatywną dla oddziału onkologicznego słupskiego szpitala oraz hospicjum. Organizatorzy mają też plany na przyszłość.
– Postaramy się zorganizować poczekalnię dla osób, które oczekują na badania, na diagnozę choroby – zapowiada Dariusz Kloskowski. – Wiadomo, że to są trudne chwile i dlatego postaramy się zapewnić im w miarę komfortowe oczekiwanie.
– Pieniądze, które teraz zbierzemy przeznaczone będą na leki – wyjaśnia ks. Bikun. – Leków nie możemy kupić, więc pieniądze przekażemy hospicjum, by ono mogło przeznaczyć je na leki.
Wszyscy uczestnicy biegu i marszu otrzymają pamiątkowe medale, a najlepsze trójki w poszczególnych kategoriach dodatkowo puchary i nagrody. Nie zabraknie też gorącego posiłku i napojów. Ma to być wspaniały rodzinny piknik. (opr. rkh)