K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Izba wytrzeźwień a szpital

0

Jak już informowaliśmy, słupska izba wytrzeźwień z powodu braku chętnych do pracy w niej lekarzy może zostać zamknięta. Słupski szpital obawia się, że gdyby tak się stało część obowiązków z obsługą osób nietrzeźwych spadłaby właśnie na barki szpitala. To dodatkowo wydłużyłoby i tak długi czas oczekiwania chorych na przyjęcie.

W środę poruszyliśmy problem planowanego zamknięcia słupskiej izby wytrzeźwień z powodu braków kadrowych związanych z obsadą lekarzy dyżurujących. Zgodnie z ustawą w placówce obowiązkowo musi dyżurować lekarz, który w razie ciężkiego przypadku zajmie się pacjentem. Tu pojawia się problem, lekarze nie chcą pracować w izbie, bo stawki godzinowe są dużo niższe niż w innych placówkach. Powstał pomysł aby lekarzy zastąpić ratownikami medycznymi. Ich kompetencje są porównywalne i z pewnością poradziliby sobie z przypadkami, które trafiają do izby. Niestety, to niemożliwe, ponieważ jest wbrew ustawie. Stąd pojawił się kolejny pomysł, aby w sytuacji kompletnego braku lekarzy obowiązek opieki nad nietrzeźwym pacjentem przekazać przychodniom czy szpitalowi.

Próba przekazania tych obowiązków na inne instytucje lub na policję, która działa na terenie miasta i powiatu słupskiego, czy też na szpital wydaje mi się, że nie jest dobrym rozwiązaniem, wręcz nieporozumieniem, ponieważ ani policja, ani my jako jako szpital nie jesteśmy przygotowani, aby zajmować się osobami, co do których nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, a wymagają tylko obserwacji i opieki ze względu na stan nietrzeźwości – mówi Andrzej Sapiński, prezes zarządu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Na słupski SOR trafia dziennie wielu pacjentów, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej. Czas oczekiwania na przyjęcie już jest długi. Dołożenie tam nietrzeźwych byłoby przysłowiowym strzałem w kolano.

Problem z udzielaniem pomocy osobom nietrzeźwym najlepiej może scharakteryzować statystyka – mówi prezes Andrzej Sapiński. – Rocznie do słupskiej izby wytrzeźwień trafia 3,5 tysiąca pacjentów, czy też osób w stanie upojenia alkoholowego. Ponieważ problem z nadużywaniem alkoholu również w Polsce z roku na rok narasta, można się spodziewać, że w najbliższych latach będą to 4 tysiące albo nawet więcej. Żaden szpital, oddział ratunkowy, nawet największy, nie jest w stanie przyjąć na siebie obowiązku udzielenia opieki pacjentom tylko będących w upojeniu alkoholowym, bez zagrożenia zdrowotnego, w takiej liczbie rocznie.

W najbliższy wtorek o godzinie 9 w Urzędzie Miejskim w Słupsku odbędzie się posiedzenie Komisji. Na niej zostanie poruszony ten problem i zarówno prezes zarządu słupskiego szpitala jak i włodarze miasta będą mieli okazję do skonfrontowania swoich stanowisk. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.