Plaże w Ustce i Łebie będą szersze. Rozpoczęła się ich refulacja, czyli nanoszenie rurociągami piasku z dna morskiego na plaże. Te prace potrwają do końca listopada.
W Ustce i Łebie przeprowadzana jest obecnie refulacja. Jest to proces nanoszenia rurociągami piasku z dna morskiego na plaże w celu odbudowania ich po sztormach. Prace wykonywane są co roku dwuetapowo. Pierwszy etap ma miejsce przed sezonem letnim, drugi zaś w okresie jesiennym. Prace, poza utrzymaniem wielkości plaż, mają na celu zabezpieczenie infrastruktury, która znajduje się na zapleczu klifu, m.in. budynków mieszkalnych i pensjonatów.
– W Ustce prace zakończyły się w zeszłym tygodniu – mówi Anna Gliniecka-Woś, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Słupsku. – Wysypane zostało tam około 30 tysięcy metrów sześciennych piasku, poszerzono odcinek około 350 metrów. W Łebie natomiast prace rozpoczną się prawdopodobnie w tym tygodniu. Plac budowy został przekazany 24 października. Będzie tam wykonywany odcinek liczący 600 metrów i także wysypane zostanie 30 tysięcy metrów sześciennych piasku.
Co roku miejsce wykonywania prac zmienia się. Refulacja odbywa się na odcinkach, które tego najbardziej wymagają. Za dobór tych miejsc odpowiedzialny jest Inspektorat Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Słupsku. Refulację śmiało można nazwać syzyfową pracą, ponieważ morze nieustannie zabiera piasek, który wcześniej został przeniesiony z jego dna na plażę.
– Prace wykonywane w okresie jesiennym mają na celu zapobieganie skutkom wiatrów i sztormów. Plaża będzie szersza, więc sztormy nie będą miały tak silnego oddziaływania na klify i na mienie, które znajduje się za plażą – mówi Anna Gliniecka-Woś.
Całość prac kosztuje niemal 6 milionów złotych. Pieniądze na te operacje pochodzą z programu ochrony brzegów morskich. W obu wypadkach – Ustki i Łeby – na plaże trafi po 30 tysięcy metrów sześciennych piasku. (opr. jwb)