K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Bieg Tropem Wilczym

0

Krępa Słupska dołączyła do grona 370 miast , w których upamiętniono Żołnierzy Wyklętych. W tej miejscowości po raz pierwszy zorganizowano Bieg Tropem Wilczym.

Dzień 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. W całej Polsce punktualnie o godzinie 12 rozpoczęły się biegi Tropem Wilczym. Niedzielny bieg to hołd oddany żołnierzom polskiego podziemia antykomunistycznego działającego w latach 1944-1963. Bieg w Krępie Słupskiej zorganizowany został przez Fundację Inicjatyw Niekonwencjonalnych „Sub Ventum” wspólnie z Ochotniczą Strażą Pożarną w Krępie Słupskiej. W asyście wozów strażackich OSP i motocyklistów blisko 120 uczestników biegu przemaszerowało przez tę miejscowość na linię startu i mety. Tradycyjny dystans biegu to 1963 metry – przypomina datę śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego Józefa Franczaka ps. „Lalek”. Dla bardziej rozbieganych zawodników organizator przygotował dodatkowy dystans 3×1963 metry.

To jest bieg symbol i tu nie chodzi o dystans, nie chodzi o to, kto będzie pierwszy, a kto ostatni, tylko o upamiętnienie tych osób – mówi Dariusz Kloskowski, organizator z Fundacji „Sub Ventum”. – Niemal wszyscy wybrali trasę pięciokilometrową, chociaż wymogiem nałożonym przez Fundacje Wolność i Demokracja był symboliczny dystans 1963 metrów.

Dystans 1963 metrów najszybciej pokonał Mateusz Tomaszewski, uczeń z SP 8 w Słupsku. Jako pierwszy linię mety dystansu 5 kilometrów minął Aleksander Burzyński ze Słupska, za nim na mecie zameldowali się Krzysztof Rudnik (Krępa Słupska) oraz Albin Zacharczuk z 1. Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku. Wśród pań najszybsza była Agnieszka Nowak z 7. Batalionu Obrony Wybrzeża w Słupsku. Albin Zacharczuk, Aleksander Burzyński i Krzysztof Rudnik stwierdzili jednogłośnie, że trasa nie była trudna, ale niezaprawionym osobom mogła dać się we znaki. Pogoda wzięła udział w jej przygotowaniu i nie szczędziła błotnistego, śliskiego podłoża. Uczestnicy biegu podkreślali też, że impreza jest ciekawym sposobem połączenia sportu z krzewieniem pamięci historycznej. Przemysław Woś z Radio Gdańsk podkreślił wyjątkowość tego biegu, fakt jego debiutu w gminie Słupsk i walory sportowo-krajoznawcze. Za tydzień zamierza wystartować w Biegu Kaziuków i – jak stwierdził myśląc o trasie – „trzeba się postarać, żeby Kaziuki pokonać”.

Na linii mety uczestnicy biegu otrzymywali pamiątkowe medale, które przekazała organizatorom Fundacja Wolność i Demokracja. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.