K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Cisza przed burzą?

0

W słupskiej gospodarce na razie nie widać wielkiego tąpnięcia spowodowanego epidemią koronawirusa. Dotychczas nie odnotowano dużego wzrostu liczby firm, które zamknęły swoją działalność.

Po odgórnym zamrożeniu gospodarki z powodu wprowadzonego stanu epidemii biznes, zarówno ten większy, jak i mniejszy, znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Wiele firm, które nie z własnego wyboru musiały wstrzymać swoją działalność, straciły źródła dochodu, a tym samym ich dalsze istnienie stanęło pod znakiem zapytania. Te nieposiadające żadnej poduszki finansowej szybko zniknęły z rynku, inne nastawiły się na przetrwanie. W Słupsku sytuacja na razie jest w miarę stabilna, a firmy starają się korzystać z udzielanego przez państwo wsparcia.

Jeżeli chodzi o większe firmy na terenie miasta, które zatrudniają kilkudziesięciu pracowników, a czasami powyżej stu nawet, tak zwane postojowe zostało wdrożone dosłownie w kilku firmach – mówi Dagna Mikołajczak-Maśnicka z Urzędu Miejskiego w Słupsku. – I to w wyniku korzystania z tarczy antykryzysowej. Natomiast jeżeli chodzi o skalę zwolnień w mieście czy redukcje etatów, to ciężko na dzień dzisiejszy o skali powiedzieć. Jeżeli doszło do tego, a doszło, bo kilka firm musiało pożegnać się z pracownikami, to oni dostali okres wypowiedzenia i te statystyki będziemy mieli za jakiś czas. Zapewne jakąś skalę bezrobotnych będziemy mieli wyższą.

Branża, która w ostatnich tygodniach ucierpiała najmocniej, to przetwórstwo tworzyw sztucznych. W czasie obostrzeń obawiano się też o przyszłość małych salonów fryzjerskich, kosmetycznych oraz lokali gastronomicznych, które nie mogły funkcjonować lub działały w bardzo ograniczonym zakresie.

Musimy wiedzieć, że zamknęło się mnóstwo, ale na jakiś czas – podkreśla Dagna Mikołajczak-Maśnicka. – Wtedy, kiedy były obostrzenia związane z epidemią. Teraz nastąpiło odmrażanie i one się z powrotem otwierają. Nie mam takiej informacji, że na przykład w branży gastronomicznej ktoś nie wrócił na rynek. Na szczęście udało się tym firmom zostać na rynku. Mają trudną sytuację, ale powracają. Jeżeli chodzi o usługi kosmetyczne, fryzjerskie to, o ile się orientujemy to one też wracają do swojej działalności. Jeżeli chodzi o firmy większe, to tylko jedna się definitywnie zamknęła. I to nie ze Słupska tylko z Dębnicy Kaszubskiej. To była garbarnia. Wiemy, że ta firma już nie powróci.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że w wielu przedsiębiorstwach nie obejdzie się bez redukcji etatów lub okrojenia czasu pracy. Sytuacja jest dynamiczna, dlatego więcej o realnych skutkach kryzysu będzie wiadomo za kilka miesięcy. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.