K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Kaziukowa Piątka 2022

0

W VI Biegu „Kaziukowa Piątka”, jaki odbył się na terenie Lasku Południowego w Słupsku wystartowało blisko 180 uczestników. To impreza nie tylko sportowa, ale też pomoc dla Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane i ofiar wojny na Ukrainie.

Organizatorem biegu „Kaziukowa Piątka” była Fundacja Inicjatyw Niekonwencjonalnych Sub Ventum wspólnie z parafią pw. św. Jana Kantego oraz Nadleśnictwem Leśny Dwór. Był to pierwszy tegoroczny bieg z cyklu pięciu imprez charytatywnych. Bieg dla „Żółwików” połączony został z niesieniem pomocy ofiarom wojny na Ukrainie.

Nie spodziewaliśmy się tej sytuacji na Ukrainie, zresztą chyba nikt nie planował, i musieliśmy zrobić dodatkową zbiórkę dla Ukrainy. Powiem tak – jestem naprawdę w dużym szoku, bo wiele już imprez zrobiliśmy już jako Fundacja Sub Ventum, wiele akcji charytatywnych, ale tu wystarczył jeden post, który spowodował lawinę darów. Mamy 30 palet euro, już gotowych do wyjazdu do Ukrainy. Główne rzeczy przygotowane to środki higieny osobistej, środki opatrunkowe, żywność z dość długim terminem ważności. Myślałem, że to będzie mały busik, i taki planowaliśmy wysłać do Lwowa, żeby dołączyć się do akcji z Krakowem, a tu trzeba tira. Tak więc szybko trzeba było uruchamiać akcję pomocową, nawiązywać kontakty i w te rejony zapalne pojedzie tir. Druga rzecz to oczywiście bieg, typowa „Piątka” dedykowana chorym na stwardnienie rozsiane – mówi Dariusz Kloskowski, prezes Fundacji Sub Ventum.

Dużą ilość paczek ze środkami higieny osobistej i opatrunkowymi oraz lekami dostarczyli żołnierze 73. Batalionu Lekkiej Piechoty 7. Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Nie zabrakło też paczek od uczestników biegu oraz ludzi dobrej woli. Przy pięknej słonecznej pogodzie, po krótkiej rozgrzewce, na linii startu stanęło blisko 140 biegaczy i 40 miłośników nordic walking. Ci pierwsi mieli do pokonania dystans 6 kilometrów, drudzy o kilometr krótszy. Jak się okazało, organizator Dariusz Kloskowski zaskoczył biegaczy, dokładając dodatkowy kilometr, ale na mecie nikt z uczestników nie zgłaszał zażaleń. Jako pierwszy po 27 minutach 36 sekundach i 20 setnych finiszował Michał Pytlak, żołnierz 7. Brygady Obrony Wybrzeża Słupsk. Jako drugi na mecie, z czasem gorszym od zwycięzcy o 35 setnych, był Adrian Kępka z Wiekowa, gmina Darłowo. Trzecim, który minął linię mety, był Leszek Wróblewski z Niezabyszewa – jego czas 28:28.04. Takiego biegu nie mógł opuścić Grzegorz Bednarek, który minął metę na początku drugiej pięćdziesiątki zawodników i stwierdził, że zajęte miejsca nie miało wielkiego znaczenia. Ważne, że to jego parafia pomaga ludziom dotkniętym przez los.

Na miejscu dziewiątym z czasem 31.49,38, jako pierwsza z kobiet linię mety przekroczyła słupszczanka mieszkająca aktualnie we Francji Katarzyna Kopeć. To jej pierwszy start w biegu charytatywnym i „Kaziukowej Piątce”.

– Wyszło bardzo spontanicznie. Ponieważ moi rodzice mieszkają w Słupsku, kupiłam bilety, żeby ich odwiedzić, a koleżanka powiedziała mi, że jest bieg, więc czemu nie. To bardzo sympatyczna inicjatywa, którą bardzo popieram,. Pomaganie innym to bardziej motywujące niż wyjście i bieganie samemu. Trasa była bardzo fajna, nie było błota – co na szczęście – ale za to były kłody różnego rodzaju, które trzeba było przeskakiwać, więc było bardzo motywująco. We Francji także biegam regularnie – mówi Katarzyna Kopeć.

W konkurencji nordic walking bezkonkurencyjnym okazał się Piotr Brzozowski z Aktywnych Postomino. Na mecie, każdy zawodnik kończący bieg bądź marsz otrzymywał pamiątkowy medal „Żółwika”, który wręczali Celina Piask przewodnicząca Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane, proboszcz Parafii Jana Kantego – Wojciech Filomon oraz przedstawiciel Nadleśnictwa Leśny Dwór. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.