K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Miasto jednak większe?

0

Granice administracyjne miasta Słupska powiększyć się mają o sołectwa Siemianice, Bierkowo oraz część Płaszewka. Początkowo miasto zabiegało o przejęcie 6 sołectw z gminy Słupsk. Przyłączenie 2,5 sołectwa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 roku.

Według nieoficjalnych informacji miasto Słupsk ma się powiększyć o 2,5 z 6 wnioskowanych sołectw. Gmina Słupsk straciłaby tym samym miejscowości Siemianice, Niewierowo, Bierkowo i północną część Płaszewka. Co ta decyzja oznacza dla przyszłego rozwoju miasta, zapytaliśmy Łukasza Kobusa, sekretarza miasta Słupska.

– Słupsk powiększy się do powierzchni nieco ponad 65 kilometrów kwadratowych. Mieszkańców będzie miał o 4.300 więcej. To to jest tak naprawdę, wydaje się, rozsądna, a przede wszystkim bardzo kompromisowa decyzja, ponieważ uwzględnia nie tylko argumenty miasta, ale też zważono argumenty, które prezentowała gmina. Jest to o tyle daleko idący kompromis, że nasz wniosek został uwzględniony w 39 procentach. To jest 39 procent tego, o co pierwotnie jako miasto we wniosku zabiegaliśmy – mówi sekretarz miasta Łukasz Kobus. – I teraz jeżeli faktycznie Rada Ministrów przyjmie ten projekt, to przed nami bardzo dużo pracy. Będziemy musieli nie tylko dostosować budżet, obwody szkół i pracować nad tym, żeby te wszystkie zmiany mogły płynnie od stycznia wejść w życie, ale przede wszystkim – i na tym naprawdę bardzo mocno chcemy się skupić – dotrzymać wszystkich obietnic, które złożyliśmy w czasie tego procesu, który trwał. Obietnic padło dużo, wszystkie będziemy chcieli zrealizować, począwszy od budowy dróg, zapewnienia komunikacji, zapewnienia dostępności do szkół dla tych mieszkańców, którzy będą nawet spoza obszarów Słupska, czyli żeby nie zmieniały się obwody szkolne, przykładowo w Bierkowie, gdzie szkoła ma tam dosyć szeroki zasięg. To wszystko przed nami. Na pewno bardzo dużo pracy.

Wprowadzone zmiany miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2023 roku. W granice miasta weszłaby także część sołectwa Płaszewko, znajdująca się po północnej strony obwodnicy. Tereny te były wcześniej przygotowane pod inwestycje przemysłowe przez gminę Słupsk.

– Konstruowaliśmy nasz wniosek na konkretnych argumentach, na konkretnych ekspertyzach naukowych, których aż dziewięć załączyliśmy do naszego wniosku – sześć publicznych ośrodków akademickich niezależnych od siebie nad tym pracowało – i takie obszary, jakie we wniosku wskazaliśmy, to te, które optymalnie byłyby najlepsze dla miasta. Wybrano część spośród tych obszarów w decyzji ministra spraw wewnętrznych. Wydaje nam się, że jest to już przestrzeń wystarczająca do tego, aby te najpilniejsze potrzeby miasta móc w jakiś sposób zaspokoić. W naszej ocenie jest to w tej chwili wystarczający impuls rozwojowy dla Słupska – mówi Łukasz Kobus. – Jest to kompromis. Zawsze kompromis, jeżeli strony spotykają się gdzieś pośrodku czy bliżej tego środka, trudno mówić, żeby była to zła decyzja. Taka Salomonowa, rzekłbym, decyzja, mądra i sprawiedliwa. W naszej ocenie jest to dla miasta dobrą decyzją, zresztą każde powiększenie taką byłoby. W naszej ocenie ta decyzja jest decyzją dobrą.

Czy to koniec batalii pomiędzy miastem a gminą? W oficjalnym oświadczeniu wójt gminy Słupsk informuje, że sprawa zmiany granic wciąż nie jest przesądzona. Przed samorządem są jeszcze dwa spotkania w Warszawie, podczas których gmina Słupsk przedstawi argumenty przeciw przyłączeniu sołectw do miasta. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.