Na kortach ziemnych stadionu 650-lecia w Słupsku odbył się Międzynarodowy Otwarty Turniej Tenisa Ziemnego o Puchar Prezydenta Miasta Słupska.
Przez dwa dni blisko 50 miłośników tenisa ziemnego walczyło o zwycięstwo w turnieju o Puchar Prezydenta Słupska w trzech kategoriach: open pań i panów oraz 45+ panów. Organizatorem zawodów było Słupskie Towarzystwo Tenisowe. Wśród graczy z regionu byli zawodnicy z Niemiec, USA i Szwajcarii. Najmłodszym tenisistą był 11-letni Julien Senet z Francji, który trenuje w Szwajcarii. Zacięta rywalizacja już w eliminacjach znacznie wydłużyła czas tenisowych pojedynków, a decydujące rozstrzygnięcia zapadały późnym wieczorem.
Mamy jedną z największych frekwencji – mówi Marek Zawadzki, prezes Słupskiego Towarzystwa Tenisowego. – Zdarzały się też turnieje o podobnej frekwencji, ale było to w dawnych, dawnych czasach. W ostatnich latach tegoroczna jest zdecydowanie największa i ma tendencję wzrostową, jeżeli chodzi o turnieje o Puchar Prezydenta Miasta Słupska.
Znakomity pojedynek w kategorii open stoczyli 11-letni Julien Senet i Amerykanin Benjamin Dunn. Za swoje zagrania jedenastolatek otrzymywał gromkie brawa. Mimo porażki w dwóch setach po 2:6, był doskonałym przykładem do naśladowania.
– Jesteśmy z moim wujkiem tu na wakacjach i wujek powiedział, że byłoby fajnie zagrać w tym turnieju – mówi Julien Senet z Genewy. – Tym bardziej, że wujek też grał w tym turnieju. Grałem z dorosłym mężczyzną. On trochę pobiegał i ja też, ale myślę, że on będzie teraz zmęczony. W tych dwóch setach wygrałem po dwa gemy, ponieważ przeciwnik miał słabszą fazę, a ja lepszą.
Jedną z większych niespodzianek w eliminacjach kategorii 45+ panów był awans do puli półfinałowej Zenona Banacha, który grając z Pawłem Targowskim przegrał pierwszego seta 1:6, drugiego wygrał i o zwycięstwie musiał zadecydować tie-break, który 7:5 wygrał Banach. Drugim, który dotarł do półfinałów był Wojciech Lubicz. Pokonał on Bogdana Kułakowskiego 6:3, 6:0. Tak więc, w pierwszej parze półfinałowej zmierzyli się Zenon Banach i Wojciech Lubicz. Ten półfinał 6:2, 6:3 wygrał Lubicz.
– Turniej jest na bardzo dobrym poziomie i cieszę się, że Ustka dzieli i Ustka rządzi – ocenia Kordian Wróblewski, prezes Usteckiego Towarzystwa Tenisowego. – Mamy w półfinale zawodników, dwóch zawodników w kategorii 45+.
W drugiej parze półfinałowej zmierzyli się Mirosław Byzdra i Kordian Wróblewski, wygrał Wróblewski 6:3, 6:3. Finał rozegrali dwaj ustczanie, Wojciech Lubicz i Kordian Wróblewski – wygrał Wróblewski 6:1 i 7:5 i on został zwycięzcą kategorii 45+panów. W kategorii open pań rywalizowało osiem zawodniczek. Najlepszą została Julia Czerwonka, która w finale wygrała z Blanką Białas dwa razy po 6:0. Dużo emocji dostarczyły mecze w kategorii open panów. Po ćwierćfinałach w puli półfinałowej znaleźli się Gabriel Ignacik, Paweł Rosiński, Eryk Szempliński, i Michał Maciejewski, który niespodziewanie wygrał z Michałem Kaszubą. W pierwszym półfinale zmierzyli się Gabriel Ignacik i Eryk Szempliński. Po prawie dwugodzinnej grze pierwszego seta 6:1 wygrał Szempliński, w drugim lepszy był Ignacik, który wygrał 6:2 dopiero tie-break wygrany 7: 6 dał Ignacikowi awans do finału.
– Grałem z Erykiem rok temu, byłem w trochę gorszej kondycji, a mecz był dużo łatwiejszy niż w tym roku – twierdzi Gabriel Ignacik ze Słupska. – Tegoroczny turniej najwyższy poziom i największą frekwencję, jaką spotkałem tutaj do tej pory.
W drugim półfinale Paweł Rosiński nie dal większych szans Michałowi Maciejewskiemu i pokonał go w dwóch setach po 6:2. Tak więc w finale znaleźli się dwaj głowni faworyci turnieju. Gabriel Ignacik zapowiadał, że mecz będzie wyrównany.
Po meczu Ignacik potwierdził, że mecz był wyrównany, ale ostatecznie młodość zwyciężyła. Tak więc puchar powędrował do Ignacika, który wygrał 2:0 w setach 6:3 i 6:5. Najlepsi w swoich kategoria otrzymali okazałe puchary. Za rok kolejny turniej o Puchar Prezydenta Słupska. (opr. rkh)