Słupscy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej zorganizowali dzisiaj konferencję prasową. Jej tematem wiodącym była akcja zbierania podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą dotyczącą współfinansowania przez państwo zabiegów in vitro kwotą 500 milionów złotych rocznie.
Poseł Zbigniew Konwiński zwrócił uwagę na spadek liczby urodzeń w Polsce i zdecydowanie większą liczbę zgonów niż powić. – Problem bezpłodności w Polsce dotyka około 1,5 miliona par – mówi poseł Konwiński. – Medycyna wychodzi temu naprzeciw. Jest metoda in vitro. Chcemy, aby ona była dostępna i chcemy, żeby ona była współfinansowana przez państwo, tak jak to było w latach 2013 – 2016. Kiedy PiS odszedł od tej metody leczenia bezpłodności, wiele samorządów zastępowało państwo, podejmowało stosowne uchwały pozwalające finansować metodę in vitro. Chociaż nie jest to w kompetencjach samorządów. W Słupsku tym programem zostało objętych około 80 par i dotychczas urodziło się 31 dzieci. Tylko w mieście, a wiemy, że inne samorządy w powiecie też te metodę współfinansowały. Teraz rozpoczynamy zbieranie podpisów pod inicjatywą obywatelska w tej sprawie. Chcemy zebrać grubo ponad 100 tysięcy podpisów, aby nad [problemem pochylił się polski sejm. Jeżeli nawet w tym sejmie nie uda się tej ustawy pomyślnie przeprowadzić, to gwarantujemy, że po wygranych wyborach w 2023 roku przywrócimy finansowanie przez państwo metody in vitro.
Senator Kazimierz Kleina zwrócił się z prośbą do mieszkańców miasta i regionu słupskiego,aby wsparli obywatelskie działania w tej sprawie. – Często tak bywa, że pierwsze dziecko urodzone dzięki metodzie in vitro powoduje, że kolejne dzieci rodzą się z zapłodnienia metoda naturalną – zaznaczył senator Kleina. Jestem przekonany o tym, że wszystkim tym rodzicom, którzy pragną mieć dzieci powinniśmy pomóc.
Organizatorzy chcą zebrać podpisy do końca stycznia przyszłego roku. Zainteresowani mogą poprzeć tę akcję składając podpis na listach w Biurze Poselskim Zbigniewa Konwińskiego. Mogą też pobrać z profilu facebookowego posła lub senatora kartę, podpisać i zebrać podpisy znajomych, a następnie dostarczyć do biura poselskiego.
Ryszard Hetnarowicz
Fot. Ryszard Hetnarowicz