Na stadionie 650-lecia w Słupsku dla uczczenia 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości odbył się mecz piłkarski pomiędzy oldbojami Słupska i Koszalina. W tej rywalizacji lepsi okazali się piłkarze Koszalina, którzy wygrali 5:2.
Charakter tego piłkarskiego meczu, rozgrywanego 11 listopada, był szczególny – upamiętniał odzyskanie przez Polskę niepodległości. Patronat nad tym wydarzeniem sportowym objęli Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego i Paweł Lisowski, starosta słupski. Drużyny i zaproszonych gości przywitał Józef Konecki, prezes FK Oldboje Słupsk. Wspólne świętowanie drużyn miało szerszy zakres. Wśród zawodników byli reprezentanci samorządów. Stefan Gruszczyński i Marian Jarczyński reprezentowali gminę Ustka, Ernest Czelewicz gminę Kępice, Marek Perkowski gminę Kobylnica, Tomasz Burak gminę Słupsk, a Renata Stec Radę Miejską w Słupsku. Wśród gości byli przedstawiciele gminy Manowo i Koszalin. Dla szczególnego podkreślenia dumy z tego, że możemy żyć w wolnym kraju, wspólnie odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego.
– Dzisiaj mecz przyjacielski, ale nie zmienia to faktu, że będziemy rywalizować fair play na boisku – zapewnia Józef Konecki, prezes FK Oldboje Słupsk. – Ta tradycja trwa już prawie siedemdziesiąt lat, a my ją kontynuujemy. Dzisiaj chcemy wspólnie upamiętnić 103. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Zespół koszaliński składa się z byłych piłkarzy Bałtyku, Gwardii, Zrywu Kretomino i chyba z Bobolic jest zawodnik. A w Słupsku tradycyjnie oldboje reprezentujący miasto Słupsk, ale są i z Garbarni Kępice, z gminy Ustka, no i oczywiście Czarni, Gryf, Stal Jezierzyce. To piłkarze, który grali w różnych zespołach gmin ościennych i w Słupsku. Wynik tego spotkania jest sprawą drugorzędną, ale nie zmienia to zasady, że trzeba dążyć do strzelania bramek, a bramkarze mają popisywać się swoimi umiejętnościami. My zawsze dążymy do tego, żeby to była atrakcja, ale przede wszystkim jest to możliwość spotkania w tych trudnych, pandemicznych czasach. W tych trudnych czasach jest to szósta impreza organizowana przez FK Oldboje. Powiem szczerze, dla tej kategorii zawodników nikt więcej nie zrobił.
Ten mecz rozgrywano tym razem nie 2×45 minut, a 3×30 minut z dziesięciominutową przerwą. To kolejna sportowa rywalizacja pomiędzy zespołami Słupska i Koszalina. Od pierwszych minut zespoły rozpoczęły mecz z wielką werwą i zapałem, jak za młodzieńczych lat. Szybkie i konstruktywne akcje drużyn stwarzały sytuacje podbramkowe. Ponieważ obie drużyny grały ofensywnie, bramkarze mieli dużo pracy. Na boisku widać było szacunek do siebie i sportową przyjaźń trwającą już kilkadziesiąt lat. Oldboje pokazali wielkie serce do gry oraz duże umiejętności i upór w dążeniu do zwycięstwa. Jednakże piłkarze koszalińscy grali bardziej zdecydowanie i zespołowo. Ponadto byli szybsi od słupszczan, co przypieczętowali zdobyciem pięciu bramek. Po dwie strzelili Paweł Śledziak oraz Stefan Szezgina, a jedną Radosław Trusz. Natomiast słupskiej drużynie gra się nie kleiła. Brakowało tego ostatniego podania i strzału na bramkę, udało się zdobyć jedynie dwa gole po strzałach Jacka Adamskiego i Tomasza Michalczyka. Tym samym drużyna z Koszalina zrewanżowała się za sierpniową porażkę jeden do czterech. Wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowe medale, a drużyny okazałe puchary i statuetki.
Zawody profesjonalnie prowadzili sędziowie Pomorskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Tadeusz Tama, Roman Żurawski i Wiesław Kaczmarek. (opr. rkh)