K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Co z Izbą Pamięci Słupszczan?

0

Izba Pamięci Słupszczan, którą sporym nakładem kosztów powołano do życia w roku 2005, zarasta pajęczynami. Jej zadaniem było upamiętnianie zmarłych mieszkańców miasta, którzy tworzyli jego historię. Teraz sama jest zapomniana.

Przygotowania do otwarcia Izby Pamięci Słupszczan trwały kilka miesięcy, gdyż trzeba było nie tylko wyznaczyć i wyremontować odpowiednie pomieszczenie w budynku administracyjnym cmentarza, ale i przygotować inauguracyjną ekspozycję. Wtedy była to głównie wystawa fotograficzna poświęcona wyjątkowym grobowcom na słupskiej nekropolii. Otwarcie wystawy połączone było z premierą książki pt. „Patroni słupskich ulic”, autorstwa Ewy Gontarek, opiekującej się wówczas Izbą, oraz Andrzeja Obecnego, wtedy wiceprezydenta miasta. Ewa Gontarek przygotowywała również pozostałe eksponaty: fragmenty grobowców, urny grobowe, czy tablice nagrobne. Potem odeszła, a jej miejsce zajął Andrzej Obecny, który zawiadywał Izbą dłuższy czas. Po konflikcie z prezydentem Maciejem Kobylińskim i on odszedł z cmentarza, a Izba została zamknięta na głucho. Na wiele lat nad słupską pamięcią zapadła cisza. W roku 2015 Zarząd Infrastruktury Miejskiej podpisał umowę z Miejską Biblioteką Publiczną o przejęciu opieki nad Izbą przez tę zasłużoną placówkę kultury. Odbyło się nawet kilka wystaw, ale do czasu. Chodzi o nadzór nad eksponatami.

To są dokumenty życia społecznego na szlaku pomorskim. Bardzo chętnie prezentowalibyśmy je w Izbie Pamięci Słupszczan, ale potrzebujemy wsparcia finansowego do zabezpieczenia tych oryginalnych materiałów. Wypożyczając z domów prywatnych słupszczan czy osób powiatu słupskiego zbiory pamięci, musimy być odpowiedzialni. Wszystko to w nienaruszonym stanie oraz w określonym czasie musi być zwrócone właścicielom. Jeżeli nie ma zabezpieczenia naszych zbiorów, nie ma w tym miejscu naszego bibliotekarza, to takie działanie staje się po prostu ryzykowne – mówi Danuta Sroka, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku.

Zarząd Infrastruktury Miejskiej nie ma pieniędzy na zatrudnienie dodatkowego pracownika w swoich strukturach. Ratusz, który zgodnie z zasadą ciągłości władzy odpowiada za funkcjonowanie tego miejsca, od kilku lat nie robi nic w tej sprawie. Jak nas poinformowała zastępczyni prezydenta miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka, ten temat zostanie podjęty pod koniec listopada br. Tymczasem Izba zamknięta jest na głucho.

(opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.