K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Bema bez ławek

0

Magistrat zdecydował się usunąć ławki przy skwerze na ulicy Bema. Plac z fontanną zamiast rekreacji służył spożywaniu alkoholu i nocnym libacjom. Mieszkańcy od lat zgłaszali ten problem i dotychczas nikt nie znalazł sposobu na jego rozwiązanie.

Lokatorzy budynków w centrum miasta przy ulicach Filmowej, Murarskiej i Bema od lat uskarżali się na nocny hałas i brud generowany przez amatorów mocnych trunków. Nocne zabawy były szczególnie uciążliwe dla mieszkańców tej ostatniej ulicy, gdzie znajdował się skwer z ławkami, a obok niego całodobowy sklep alkoholowy. Miasto od dłuższego czasu próbowało rozwiązać ten problem. W 2018 roku próbowano poprzez uchwałę wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i stacjach benzynowych od 23 do 6 rano, ale radni wniosek odrzucili. Po fiasku pomysłu przyszedł czas na prostsze metody walki z libacjami, czyli likwidację ławek na Bema.

Mamy petycję i mieszkańców miasta tej dzielnicy Słupska, i przedsiębiorców długi, dramatyczny list, że postawienie tam w okresie wakacyjnym ławek – choć one postawione tam były już wcześniej z myślą o przechodniach, turystach – nie zdało egzaminu, ponieważ ze względu na bliskie sąsiedztwo sklepu, którego nie będę promowała, ale wiem, że czynny jest 24 godziny, stały się one ławkami obleganymi przede wszystkim przez ludzi nieszanujących kompletnie tego miejsca, i naprawdę nie byli to turyści – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – Ci ludzie oblegali ławki przez 12-14 godzin dziennie w taki sposób, że nikt potem na nich usiąść już nie chciał. Dedykuję wam spotkanie z Księgarnią Ratuszową, z tymi punktami, które są wokół owego kwietnika. Na prośbę m.in. mieszkańców miasta, po bezskutecznych możliwościach interwencji wobec tych ludzi ławki zostały przeniesione bliżej budynków mieszkalnych.

To, zdaniem włodarzy miasta, po bezskutecznych interwencjach służb ma przyczynić się do likwidacji lub przynajmniej zmniejszenia skali problemu.

My rozstawiamy ławki w różnych częściach Słupska i coraz chętniej korzystamy z podpowiedzi gdzie – przy traktach pieszych, przy przystankach autobusowych, między nimi. Każdy wniosek mieszkańców miasta jest przez nas realizowany – mówi prezydent Słupska. – Czasami niestety, co mówię z żalem, z pewnej bezradności likwidujemy te miejsca, bo one nie zdają egzaminu: takie miejsce nie jest miejscem odpoczynku dla przechodniów czy turystów, staje się natomiast miejscem niecenzuralnych, nagannych, niezgodnych z prawem postępowań.

Czy przenosiny ławek w inne miejsce pomogą w rozwiązaniu bolączek mieszkańców Bema, dopiero się okaże. Można jednak przewidzieć, że stali bywalcy tego miejsca szybko zaadaptują się do wprowadzonych zmian. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.