K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Siostra Krainy w Kratę

0

Tytuł wystawy, którą przygotowywała swego czasu architekt Elżbieta Szalewska, stał się nazwą własną terenów charakteryzujących się budownictwem szachulcowym, a dla muzealników – nie tylko regionalnych – inspiracją do działania. Kraina w Kratę ma już swoją siostrę na Podlasiu. To Kraina Otwartych Okiennic.

Podlasie jest tą częścią Polski, która cieszy się coraz większą popularnością osób poszukujących atrakcyjnego miejsca wypoczynku. Ten kierunek wybierają miłośnicy kontaktów z naturą w swej nieucywilizowanej jeszcze postaci, ciekawi życia na skrzyżowaniu wielu kultur i odnajdujący tu echa dawnych polskich kresów, ale zmierzają w tę stronę także ci, którzy chcą odnaleźć ślady bohaterów Sienkiewiczowskiej Trylogii. Podlasie z roku na rok rozbudowuje bazę turystyczną, przede wszystkim jednak pielęgnuje swoją niepowtarzalność i potrafi zaskakiwać. To już nie tylko wędrówki szlakami licznych zabytkowych drewnianych cerkwi czy tatarskim albo podziwianie urody puszcz i parków krajobrazowych. To także wyjątkowa architektura budowli użytkowych. Wystarczy wjechać do Trześcianki, by zwrócić na nią uwagę. Stojące przy drodze drewniane domy mają kolorowe okiennice i zdobione narożniki. Ta miejscowość to niejako brama wjazdowa do Krainy Otwartych Okiennic. Dla mieszkańców naszego regionu w większości obytych z budownictwem szachulcowym w Krainie w Kratę niespodzianką może być powinowactwo obu krain.

Może to trochę zabrzmi jak rzeczywiście coś niesamowitego, ale to fakt – mówi Mirosław Stepaniuk, przewodniczący Stowarzyszenia Dziedzictwo Podlasia. – Mój obecny kolega, który przyjechał tutaj 20 lat temu jako ekspert pomagający naszemu stowarzyszeniu w kreowaniu produktu turystycznego w regionie Puszczy Białowieskiej, doktor Janusz Majewski z obecnej Akademii Przyrodniczej w Poznaniu, był między innymi współtwórcą Krainy w Kratę. Kiedy po wojażach i kilku pobytach w regionie podróżowaliśmy samochodem z Hajnówki do Narwi dyskutując o tym, co robimy i w jakim kierunku to ma iść, zastanawialiśmy się też nad nazwą. I to jego był pomysł krainy, bo kraina zapewne kojarzyła mu się z tym, co pomagał robić na Kaszubach. Tak więc kraina już była, tylko teraz czego? Padło, że Kraina Otwartych Okiennic, ale na początku nie było to tak do końca jeszcze pewne, że to zostanie, bo rozmawialiśmy też o krainie otwartych serc i innych. I jak burza mózgów, to burza mózgów. Wszystko zaczęło się przewijać, ale w końcu zostało. Tak że to naprawdę jest związek z Krainą w Kratę.

Kraina Otwartych Okiennic coraz mocniej zaznacza swoją obecność w kulturze i tradycji Podlasia. Dla pomysłodawców powołania jej do życia ważne jest przekonywanie miejscowej ludności do pielęgnowania tego rodzaju budownictwa, przekonywanie do jego wyjątkowości i turystycznej atrakcyjności. Tym większej, że domostwa te są zamieszkałe i nie mają charakteru skansenowego, co nie przeszkadza jednak w oglądaniu ich z bliska, a nawet zaglądaniu do środka. Ich właściciele coraz częściej okazują się ludźmi otwartymi, tak jak okiennice ich domów. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.