Kolejne bokserskie emocje szykują się w Słupsku. W piątek, 18 lutego w hali Gryfia odbędzie się gala boksu olimpijskiego Suzuki Boxing Night, a w niej mecz reprezentacji Polski i Armenii. Będzie on dedykowany pamięci Jana Dydaka, brązowego medalisty olimpijskiego z Seulu.
Po czterech latach od ostatniego meczu międzynarodowego Polski ze Szwecją słupscy sympatycy pięściarstwa będą mieli okazję obserwować galę boksu olimpijskiego Suzuki Boxing Night.
– 14 stycznia na posiedzeniu zarządu Polskiego Związku Bokserskiego podjęto decyzję, że PZB razem z Suzuki Motor Poland i TVP Sport zorganizują w Słupsku mecz pierwszych reprezentacji męskich Polski i Armenii – poinformował Sławomir Kozłowski, wiceprezes PZB ds. sędziowskich
Na ringu słupskim, 18 lutego, zobaczymy w narożniku debiutującego w roli trenera kadry Polski Wojciecha Bartnika, a na ringu aktualnie najlepszych pięściarzy polskich i armeńskich.
– Mecz ten PZB dedykuje pamięci Janka Dydaka – mówi Sławomir Kozłowski. – W marcu przypada trzecia rocznica śmierci Janka i chcemy ten mecz zadedykować olimpijczykowi ze Słupska.
Rywalizacja toczyć się będzie we wszystkich kategoriach wagowych od 48 kg do +91 kg. Pewniakami nowego selekcjonera Wojciecha Bartnika niewątpliwie będą: Damian Durkacz w wadze 67 kg i Oskar Safarjan +91 kg. Obsada pozostałych wag jeszcze nie jest znana.
– Na zarządzie, gdzie był przyznany Słupskowi mecz, powołany też został nowy trener kadry narodowej – informuje Sławomir Kozłowski. – Został nim Wojtek Bartnik, ostatni medalista olimpijski w boksie z Barcelony w 1992 roku. Pan Wojciech będzie teraz selekcjonował zawodników i przygotowywał już do olimpiady w Paryżu, bo w przyszłym roku już są kwalifikacje do niej. Armenia ma silnych pięściarzy. To silny ośrodek bokserski na mapie Europy i świata. Wszystkie kraje po byłym Związku Radzieckim mają boks na naprawdę bardzo wysokim poziomie.
Czas pandemii dyktuje pewne ograniczenia dla kibiców. Na trybunach będzie około 1.400 osób i przy stolikach wokół ringu około 200.
– Słupscy kibice znają się na boksie i są bardzo obiektywni – podkreśla Sławomir Kozłowski. – Jeszcze w czasach ligi bokserskiej, gdy zawodnicy Czarnych niesłusznie wygrywali, to też były gwizdy z trybun. Myślę, że słupska publiczność będzie miała co oglądać i że będzie to dobre widowisko.
Bilety będzie można nabyć od przyszłego tygodnia w klubie SKB Energa Czarni w Słupsku przy ulicy Ogrodowej 5. (opr. rkh)