K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Sytuacja na onkologii

1

Na oddziale Onkologii Klinicznej i Chemioterapii Wojewódzkiego Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku wykonuje się około 4 tysięcy chemioterapii rocznie. Połowę w trybie stacjonarnym i połowę w trybie jednodniowym. Oddział jest przepełniony, a potrzeby chorych są większe niż możliwości placówki. Mimo to na rozpoczęcie leczenia pacjenci oczekują nie dłużej niż 2 tygodnie.

Potrzeby Oddziału Onkologii Klinicznej i Chemioterapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku są olbrzymie, a odział jest przepełniony. Sytuacja została częściowo spowodowana przez pandemię koronawirusa, gdy w jej początkowym okresie rozpoznawanie i diagnostyka chorób nowotworowych zostały wstrzymane. Kiedy chorzy zaczęli z czasem trafiać na oddział, znajdowali się już w dużo wyższym stadium zaawansowania choroby.

Najczęstszą chorobą, którą tutaj leczymy w warunkach oddziału to jest rak płuca i ci chorzy, ze względu na objawy kliniczne w związku z zaawansowanym rakiem, a przez covid te przypadki dominują, wymagają leczenia w warunkach szpitalnych – informuje prof. Wojciech Rogowski z Oddziału Onkologii Klinicznej i Chemioterapii WSS w Słupsku. – To najczęstsza przyczyna chorób nowotworowych wśród mężczyzn. Wśród kobiet najczęściej występuje rak piersi i prawie wszystkie schematy chemioterapii stosowane w raku piersi mogą być podane w trybie jednodniowym.
Obecnie większość chorych może być leczona w trybie jednodniowym, co oznacza, że nie muszą zajmować łóżek szpitalnych i przebywać w nich przez kilka dni. Taką pozytywną zmianę trybu leczenia wymusiły na oddziale dwa lata trwania pandemii. Chorzy przyjeżdżają na chemioterapię rano, a po południu mogą być już w domu. To zwrot o 180 stopni, ponieważ zdaniem lekarzy przed nastaniem pandemii większość hospitalizacji była spowodowana nie względami medycznymi czy samą chemią, ale przeświadczeniem chorych o tym, że pobyt w szpitalu jest dla nich bezpieczniejszy. Wywoływany przez covid strach przed kontaktem ze szpitalem w pewnym sensie pomógł zmienić to myślenie.
– Oczywiście nie dotyczy to wszystkich chorych – zastrzega prof. Wojciech Rogowski. – Są takie schematy, gdzie ta chemioterapia jest kilkudniowa, czyli na przykład rozpoczyna się w poniedziałek a kończy w czwartek. Jeśli chory mieszka daleko od Słupska, wtedy takich chorych kładziemy, ale 90 procent schematów, które aplikujemy naszym chorym to są chemioterapie podawane w trybie jednodniowym. Ja to zawsze mówię pacjentom i moim lekarzom, że nie ma nic lepszego niż chemioterapia w trybie jednodniowym, ponieważ to popołudnie we własnych pieleszach na pewno jest dużo przyjemniejsze. Oddział powinien być zarezerwowany dla chemioterapii wielolekowych, a te są aplikowane nie większej ilości niż 10 procent chorych, bądź dla diagnostyki i leczenia powikłań nowotworowych.
W skali roku na oddziale wykonuje się około 4 tysięcy chemioterapii. Połowę z nich w trybie stacjonarnym i połowę w trybie jednodniowym. Taka organizacja pracy jest lepsza dla chorych, a zarazem daje możliwość odblokowania łóżek szpitalnych, co powoduje, że nie ma kolejek. Jak przekonuje prof. Wojciech Rogowski, czas dostępu do leczenia onkologicznego jest skrócony do absolutnego minimum.

Na tym, oddziale na chemioterapię się nie czeka – zapewnia prof. Wojciech Rogowski. – Czas oczekiwanie na rozpoczęcie leczenia wynosi nie więcej niż dwa tygodnie. Dla chorych w trybie jednodniowym wynosi około jednego dnia od daty kwalifikacji. Dla chorych wymagających hospitalizacji na ogól nie przekracza dwóch tygodni. Problem jest gdzie indziej. Być może to jest mylone, jeżeli chodzi o dostęp do onkologa. Problem jest na etapie diagnostycznym, bo po to, żeby rozpocząć leczenie chorych na nowotwór złośliwy, trzeba ten nowotwór zdiagnozować. Trzeba stwierdzić, że on jest, a potem ocenić stopień zaawansowania. Do tego potrzebne jest ambulatorium. Nie tylko onkologiczne, ale ambulatorium chirurgów, którzy są odpowiedzialni za pobieranie wycinków. Tam jest jeszcze pewien problem z dostępem i tam mogą być blokady.
Leczenie rozpoczyna się natychmiast po tym, jak zdiagnozowany chory przyjdzie do szpitala z badaniem histopatologicznym, któremu wcześniej wykonano niezbędne badania obrazowe oceniające stopień zaawansowania choroby. Obecnie na oddziale pracuje około 10 lekarzy, jednak kolejki mogą być spowodowane ograniczoną liczbą radiologów, którzy są potrzebni do opisu wykonanych badań. Odział prowadzi także nowoczesne leczenie immunoterapią celowaną i posiada wszystkie leki refundowane przez NFZ. (opr. rkh)

DyskusjaJeden komentarz

  1. Święta racja Panie profesorze, przećwiczyłem tą całą procedurę od zabiegu chirurgicznego poprzez jednodniową chemioterapię aż po Pana , jakże miłe dla mnie słowa: “Panie Dobkowski, niech się pan uważa za WYLECZONEGO” !!!