Na terenie Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej imienia admirała Józefa Unruga, z finałem na plaży zachodniej, odbył się piąty ekstremalny bieg z przeszkodami przygotowany przez komandosów z elitarnej jednostki morskiej Formoza.
Formoza Challenge Ustka 2022 to bieg terenowy z przeszkodami dla twardzieli i twardzielek, a przede wszystkim dobra zabawa z wojskowym drylem. Nie brakowało w nim błota, wody i piaszczystej morskiej plaży oraz 60 przeszkód. Była to trzecia z czterech tegorocznych imprez, w której wystartowało ponad 1000 uczestników i uczestniczek.
– Można powiedzieć, że cztery lata z rzędu słońce na plaży zachodniej było dodatkową przeszkodą, a w tym roku nie – zaznacza Aleksander Rosa, organizator Formoza Challenge Ustka. – O dziwo, sprzyja to zawodnikom. Jest trochę chłodniej, wietrznie. Jedno mogę powiedzieć na pewno. Formoza Challenge w tym roku jest znowu rekordowa. Jest 1025 osób uprawnionych do startu, a do tego dzieci, które wystartują za godzinę, to daje całkiem niezły wynik. Z tego, co widzę na listach startowych, to są ludzie ze Śląska, z centralnej Polski, wschodniej części kraju i oczywiście najsilniejsza ekipa z Pomorza.
Miłośnicy ekstremalnych biegowych wrażeń mieli do wyboru dystans 5 lub 10 kilometrów. Na tych dystansach rywalizowały również zespoły. Dla wyjątkowych twardzieli była formuła ultra – dystans 10 kilometrów – do udziału w której nie brakowało zgłoszeń kobiet. Joanna Dymek zauważa, że część z uczestników jest z Gdańska i część jest pierwszy raz. Adrian Weiland ze Słupska uczestniczy w biegi po raz kolejny,. Ale pierwszy raz z atrapą karabinu i całym osprzętem.
– Ultra cieszy się coraz większą popularnością – podkreśla Aleksander Rosa. – Dla niewtajemniczonych dodam, że to jest dystans długi z dodatkowym obciążeniem, czyli atrapą karabinu AK 47 i plecakiem z sześcioma kilogramami piachu. Jedno wiem na pewno. Ten piach nie robi się lżejszy. Jest namaczany na bagnach, w morzu nasiąka. To nie jest wyjściowe sześc kilo, gdy się już dobiega do mety.
Bieg miał swój początek na stadionie CSMW w Ustce-Lędowie. Na 10-kilometrową trasę Formoza Long wystartowało blisko 300 uczestników. Motto biegu „Nigdy nie zostawiamy swoich” znajdowało potwierdzenie na każdym kilometrze trasy. Ciekawostką usteckiego biegu Formozy byli nietypowi uczestnicy.
– Towarzyszy nam grupa rekonstrukcyjna – mówi Aleksander Rosa. – Polecam zobaczyć LWP Desant, czyli ekipa, która pokazuje, jak wyglądała Formoza w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych. Oni w tych mundurach się tu przechadzają, pokazują. Można z nimi pogadać. Można pójść do biura zawodów, gdzie jednostka Formoza zachęca do rekrutacji, bo pamiętajmy, że takie jest też cel tego biegu, czyli zareklamować i rozpowszechnić jednostkę wojskową Formoza.
Najszybszym, który pokonał trasę Formoza Long okazał się Albin Zacharczuk ze Słupska – jego czas 1:07:14,75, drugi na mecie (1:08:39,40) zameldował się Janusz Banaszczyk z Kaźmierza, jako trzeci linię mety minął Krzysztof Wilmont z Ustki (1:09:15,30). Wśród pań najszybsza była Kinga Ćwigoń, a jej czas to 1:23:11,25. Druga na mecie zameldowała się Lucyna Nurkowska-Kuklińska (1:23:11.45), obie z Ustki. Trzecią zawodniczką była koszalinianka Katarzyna Gudaniec (1:24:26.60).
Kolejni zawodnicy, którzy szykowali się do biegu to prawdziwi twardziele zaprawieni w bojach z grupy Formoza Ultra Challenge. Maksymilian Żurawski z K-2 Słupsk uczestniczy już w trzecim tegorocznym biegu Formozy i wkrótce wybiera się na czwarty. Natomiast dla Janusza Strąka z K-2 Słupsk jest to już ósmy start. Wszystkie w ultra, czyli obciążeniem. Grupa zaliczyła już starty w Obornikach pod Poznaniem i w Kaliszu, a w październiku wystartują w Gdyni.
W formule ultra, z atrapą karabinu i plecakiem, najszybciej linię mety minął ubiegłoroczny zwycięzca tej imprezy Łukasz Kreft z Komendy Portu Wojennego Gdynia. Uzyskał on czas 1:18:25,15. Drugi na metę przybiegł Mateusz Grzybowski z Kłobucka (1:22:06,45), a trzeci zameldował się Rafał Pionk (1:26:12,25) z Komendy Portu Wojennego Gdynia. Marek Jaskowski z Brodnicy Górnej w Ustce wystartował po raz pierwszy i przyznał, że trasa była wyjątkowo ciężka, a najtrudniejszy był odcinek bagienny.
Wśród pań, najszybsza była Magdalena Wawrzyniak, reprezentująca 10. Brygadę Logistyczną w Opolu. Jej czas to 1:31:46,25. Druga bardzo zmęczona przybiegła Anna Raczyńska z 7. Brygady Obrony Wybrzeża Słupsk. Jako trzecia linię mety minęła Edyta Dydek SKB Dzik Szczecin (1:52: 30,75).
– Zaczęłam w 2013 roku, kiedy kolega oddał mi swój start w biegu Pogrom Wichra w Oleśnicy koło Wrocławia i wtedy zakochałam się w biegach błotnych – mówi Magdalena Wawrzyniak. – W międzyczasie miałam do czynienia z biegami przeszkodowymi OCR, ale ja lubię bieg z obciążeniem, lubię błoto, lubię się po prostu przeciorać. Teraz biorę udział tylko w takich biegach.
Konkurencję Formoza Team Challenge wygrali reprezentanci z 18. Batalionu Dowodzenia z czasem 1:19:08,00, miejsce drugie zajął zespół Hold The Line (1:25:06), miejsce trzecie (1:29:47,00) zajęli reprezentanci Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce w składzie: Krzysztof Wilmont, Marek Elmerych, Adam Hostyński, Piotr Bokacz, Joanna Terefenko i Arkadiusz Szarek.
Każdy, pomimo wielkiego wysiłku, kończył bieg z uśmiechem, za co otrzymywał od komandosów elitarnej jednostki morskiej Formoza pamiątkowy medal. Za rok kolejna edycja Formoza Challenge Ustka 2023. (opr. rkh)