K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Co ze zbiornikiem?

0

Po sierpniowej sesji Rady Miejskiej zostanie ogłoszony drugi przetarg na wykonanie zbiornika retencyjno-rozsączającego u zbiegu ulic Piłsudskiego i Małcużyńskiego. Pierwszy zakończył się niepowodzeniem, ponieważ trzech oferentów zaproponowało cenę dwu, a nawet trzykrotnie wyższą od budżetu inwestycji.

Kłopoty mieszkańców ulicy Piłsudskiego z notorycznym zalewaniem ich posesji podczas intensywnych opadów deszczu nie skończą się zbyt prędko. Miesiąc temu nie udało się pozytywnie sfinalizować procedury wyłonienia wykonawcy zbiornika retencyjno-rozsączającego u zbiegu ulic Piłsudskiego i Małcużyńskiego. Trzej oferenci zaproponowali cenę dwu, a nawet trzykrotnie wyższą od 5-milionowego budżetu inwestycji. Zarząd Infrastruktury Miejskiej musiał unieważnić postępowanie, ale nie składa jednak broni i zapowiada ogłoszenie nowego przetargu. Ma to nastąpić po sierpniowej sesji Rady Miejskiej.

Czekamy teraz na sesję rady miejskiej, bo musimy wydłużyć trochę inwestycję i zarazem zwiększyć środki – mówi Jarosław Borecki, dyrektor ZIM w Słupsku. – Większa ilość środków wyszła z tego, że według naszych wstępnych ocen wynikało, że zbiornik może być mniejszy. Zrobiony na nasze zlecenie projekt funkcjonalno-użytkowy pokazał, że możemy uzyskać dużo większy zbiornik, który bardziej zabezpieczy nam ulice Piłsudskiego i Zygmunta Augusta. W związku z tym, że po remoncie cała deszczówka z ulicy Zygmunta Augusta idzie do kanalizacji deszczowej, zbiornik na Piłsudskiego zabezpieczy nam również to, że nie będzie zalewany wiadukt na ulicy Szczecińskiej.

Zwiększenie budżetu inwestycji i zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta mają zagwarantować powodzenie postępowania w drugim podejściu. Tym samym zakończenie całej inwestycji ma nastąpić później niż zakładano, czyli w 2024 roku.

Nie ma żadnych obaw – zapewnia dyrektor Jarosław Borecki. – Jest to taki termin, że przetarg jeszcze możemy ogłosić. Owszem byłby kłopot, gdyby nikt się nie zgłosił. Do 17 sierpnia musimy ogłosić kolejny przetarg, żeby wyrobić się z terminami.

Przypomnijmy, potrzeba budowy zbiornika retencyjno-rozsączającego u zbiegu ulic Piłsudskiego i Małcużyńskiego powstała w wyniku częstego zalewania posesji stojących przy ulicy, podczas mających miejsce zeszłego lata obfitych opadów deszczu. Mieszkańcy stoją na stanowisku, że powodzie zaczęły się pojawiać z powodu niedawnego źle przeprowadzonego kompleksowego remontu ulicy Piłsudskiego, z której miało ubyć studzienek deszczowych. Narzekali też na źle wyprofilowane rondo i na kolektor znajdujący się pod jezdną, który zapycha się przy większych opadach. Natomiast ZIM twierdzi, że zalewanie ulicy spowodowane jest jej położeniem w dolinie i dawnym korycie rzeki. Miejscowe podtopienia mają miejsce przy ulewnych deszczach, gdy woda strumieniami spływa m.in. z położonych na wzniesieniu ulic Małcużyńskiego i Chodkiewicza. Najbardziej poszkodowana jest posesja nr 9, a mieszkańcy, aby się zabezpieczyć postanowili na własny koszt wybrukować parking przed domem z kostką wodochłonną, uzupełnioną żwirem. Od roku przy Rondzie Praw Kobiet ustawiają też worki z piaskiem. ZIM przy krawężniku jezdni zbudował wpusty liniowe, które miały przejmować nadmiar wody. Wszystkie te działania były jednak doraźne i na niewiele się zdały, bo problemy z zalewaniem posesji nie zniknęły. Ratunkiem ma być duży zbiornik o pojemności 5 tys. m3, wraz z wykonaniem przyłączeń do istniejącej kanalizacji deszczowej, który ma powstać w miejscu zadrzewionej skarpy. Jesienią ubiegłego roku Słupsk otrzymał na tę inwestycję 4 250 000 zł, a z wkładem własnym miała ona kosztować 5 mln zł. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.