Już jutro w Kruszynie odbędzie się festyn charytatywny, z którego pozyskane środki w całości zostaną przekazane na remont spalonego domu pana Ireneusza Borkowskiego. Pan Ireneusz jest znanym społecznikiem, który zainicjował charytatywną akcję pn. „Dobroczynny Wóz Irka”. Początek wydarzenia zaplanowano na godzinę 10.
Pan Ireneusz Borkowski jest w Słupsku i okolicach znanym społecznikiem. Pomoc, jaką niesie osobom potrzebującym, jest często nieodzowna, tym razem jednak to on potrzebuje wsparcia, które można mu zapewnić, uczestnicząc w jutrzejszym festynie w Kruszynie.
– Zorganizowałyśmy festyn charytatywny na rzecz pana Ireneusza Borkowskiego. Odbędzie się on jutro, w sobotę, od godziny 10 do – zobaczymy jeszcze do której, zapraszamy wszystkich serdecznie – mówi Emilia Wirkus, współorganizatorka festynu. – Będzie dużo atrakcji, będą loterie, będą sprzedawane przeróżne rzeczy, i nowe, i używane, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Dużo animacji dla dzieci, jazda kucykiem, będą też panowie na motorach.
– Chciałam jeszcze zapowiedzieć, że nasza firma będzie tutaj gotowała w kuchni polowej – mówi Iwona Tołłoczko – prawdziwą grochówkę na własnych wyrobach, wędzonkach, tak więc zapraszamy. To wszystko idzie na szczytny cel dla naszego kolegi Irka. Będzie też ochłodzone piwko, nasze lokalne, bytowskie, bo wspieramy lokalne marki. Zapraszamy do nas. Jeżeli tylko możecie, przyjeżdżajcie, będziemy od 10 do późnych godzin wieczornych, do ostatniego klienta. Zabierzcie ze sobą koce piknikowe. Jeżeli zabraknie miejsca przy ławkach, stołach, rozłożymy się i będziemy biesiadować.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, jednak wszystkie środki ze sprzedaży produktów, jedzenia i losów na loterię przekazane zostaną na remont spalonego domu Ireneusza Borkowskiego.
– Po tym pożarze mam ogrzewanie gazem, a dom jest nieskończony, są ogromne szczeliny, gaz poszedł tak mocno do góry, że zimą mogę po prostu nie wydołać z opłatami. Styropian leży już od trzech lat, zaczyna się nawet psuć, a nie stać mnie na wykonawcę i na część materiałów, żeby to wszystko skończyć – mówi Ireneusz Borkowski. – A szkoda tego materiału. Tak jak mówię, do mnie jest skończony są ogromne szczeliny, kot by nawet wszedł pomiędzy dachem a murem, i to zimno na sto procent będzie dostawać się do środka przez zimę. Kolejną zresztą. Ale zobaczcie, ile jest wspaniałych ludzi w Słupsku i okolicy. „Znany, znany” – bo ja rzeczywiście przez jakiś czas udzielałem się trochę, ale tutaj jest dużo aniołów wśród nas. Te osoby są aniołami, ale może nie widać ich tak bardzo. Ja może byłem trochę odważny, zacząłem robić jakieś imprezy charytatywne, ale – jak widać tutaj – ja nie jestem jakimś superaniołem, skoro pełno aniołów wokół mnie.
Jak podkreśla pan Ireneusz, impreza jest wynikiem współpracy pań, które osobiście wcześniej się nie znały, a połączyła je chęć pomocy potrzebującemu. W prowadzonej loterii do wygrania będzie rower. Jednocześnie organizatorki informują o zbiórce pieniędzy na stronie www.pomagam.pl. (opr. jwb)