K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Czy zabraknie nauczycieli?

0

Już za 2 tygodnie, 1 września, rozpoczęcie nowego roku szkolnego 2022/2023. Urząd Miejski w Słupsku zapewnia, że mimo zwiększenia liczby uczniów i oddziałów w szkołach nie zabraknie nauczycieli. Władze miasta podkreślają jednak, że sytuacja jest alarmująca i niezbędne są zmiany systemowe.

Do 1 września pozostały już tylko 2 tygodnie. Ponowne rozpoczęcie nauki po wakacyjnej przerwie to nie tylko wielkie wyzwanie dla uczniów, ale też nauczycieli, dyrektorów placówek i Urzędu Miejskiego w Słupsku. Wszystko przez nawarstwienie problemów, którym trudno zaradzić. Pierwszym z nich jest zwiększenie liczby uczniów i oddziałów w szkołach. Jest to konsekwencją wprowadzenia reformy edukacji i umożliwieniem nauki w pierwszej klasie szkoły podstawowej również sześciolatkom. Z kumulacją roczników trzeba się będzie mierzyć również za rok. Szkoły przyjęły też dzieci uchodźców z Ukrainy i utworzyły dodatkowe oddziały przygotowawcze. W nowym roku szkolnym klasy mogą być przepełnione, a plany lekcji uwzględniać również godziny popołudniowe. Jednak największy problem, który dotyczy całej Polski, związany jest z brakami kadrowymi wśród pedagogów. Wielu z nich uzyskało już wiek emerytalny i odeszli z zawodu, inni – widząc niskie płace – zrezygnowali z nauczania na rzecz lepiej płatnych posad, w tym za granicą. Ich młodych następców po studiach nie widać. Najmniej jest nauczycieli przedmiotów ścisłych oraz nauczycieli przedmiotów zawodowych. Władze miasta jednak uspokajają i twierdzą, że trzymają rękę na pulsie, a w nadchodzącym roku szkolnym nauczycieli nie zabraknie.

– Jestem po rozmowie ze wszystkimi dyrektorami i na ten rok na pewno kadry nie zabraknie – zapewnia Marta Makuch, wiceprezydent Słupska. – Ale to na pewno jest wyzwanie w całej Polsce, które jest przed nami. Duża część nauczycieli przedmiotów ścisłych kiedy odejdzie na emeryturę, to kolejnych roczników braknie. Za chwilę będzie brakowało nauczycieli historii. W Akademii Pomorskiej chyba od dwóch lat w ogóle nie mamy naboru na te kierunki nauczycielskie.

Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Słupsku nie jest jeszcze w stanie powiedzieć jak dokładnie będzie wyglądał nowy rok szkolny pod względem kadrowym, ale biorąc pod uwagę już zatwierdzone aneksy do organizacji roku szkolnego przedstawione przez dyrektorów już wiadomo, że problem na pewno jest. Wiadomo też, że dyrektorzy muszą proponować swoim nauczycielom godziny ponadwymiarowe, ponieważ na rynku pracy nie ma specjalistów.

– Myślę, że niezbędne są zmiany systemowe, czyli lepsze wynagrodzenie, lepsze warunki pracy, możliwość rozwoju zawodowego – uważa Marta Makuch. – To na pewno w dużej mierze zależy również od wszystkich nas, którzy jesteśmy rodzicami. Czy wychowujemy nasze dzieci z szacunkiem do zawodu nauczyciela. Jeżeli nie będziemy tego robili, to nie będzie to atrakcyjne miejsce pracy dla młodych ludzi. Jest to ostatni dzwonek, żebyśmy zaczęli w tym zakresie działać. W dużych miastach, takich jak Warszawa, brakuje po kilkuset nauczycieli. My na razie poradzimy sobie z tą kadra, którą mamy, ale to jest wyzwanie, które za chwilę przed nami.

Większość pedagogów narzeka przede wszystkim na niskie pensje, które różnią się w zależności od stopnia awansu nauczyciela – stażysty, kontraktowego, mianowanego i dyplomowanego. W nowym roku szkolnym przybędzie więc uczniów, a ubędzie nauczycieli. Pozostaje mieć nadzieję, że nim wybrzmi pierwszy dzwonek, miejscy urzędnicy wraz z dyrektorami szkół poradzą sobie z tym problemem. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.