W auli Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupsku odbyła się dziś debata zatytułowana „Jak zmienia nas pandemia?”. W dyskusji wzięli udział uczniowie klas trzecich technikum, psycholog oraz pielęgniarka.
W debacie zatytułowanej „Jak zmienia nas pandemia?”, zorganizowanej przez Agatę Marzec i Tomasza Stempkowskiego – nauczycieli Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupsku wzięli udział była pielęgniarka szkoły, twórczyni zespołu Cheerleaders Maxi, Ewa Zalewska, obecna pielęgniarka Anna Malec, a także szkolna psycholog – Dominika Wysocka. Społeczność uczniowską reprezentowały uczennice Agata Lewandowska i Natalia Królak. Dyskusji przysłuchiwała się młodzież z klas trzecich technikum.
– Na pomysł tej debaty wpadliśmy z panem Tomaszem Stempkowskim rok temu, mając nadzieję, że pandemia szybko się skończy, będzie zamkniętym odcinkiem naszej historii i będziemy mogli o niej mówić jako o czymś skończonym – informuje Agata Marzec, polonistka i bibliotekarka w Zespole Szkół Ekonomicznych w Słupsku. – Niestety okazało się, że będzie inaczej, ale nie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo bardzo chcieliśmy usłyszeć głos młodych ludzi, młodzieży w wieku technikalnym. Chcieliśmy poznać ich spojrzenie na to, co zmienia się wokół nas przez pandemię. Co ona dobrego i złego przyniosła im, ich rodzinom, bo okazało się, że te zmiany były dalekosiężne. Mieliśmy wrażenie, że wraz z początkiem pandemii i nauki zdalnej trochę zapomniano o młodzieży. Odizolowano ją, zamknięto w domach nie słuchając tego, co ma do powiedzenia, a jak się okazało, ma do powiedzenia bardzo dużo.
Debata okraszona została prezentacją multimedialną i składała się z trzech modułów. Pierwszy dotyczył tego jak wyglądało codzienne życie szkolne i pozaszkolne przed pandemią oraz jak radzono sobie z trudnościami i problemami. W drugiej części zastanawiano się w jaki sposób pandemia zmieniła system wartości wszystkich ludzi. Rozmawiano też o tym co złego i dobrego wywołała oraz czego dowiedzieliśmy się o sobie i innych dzięki niej. W trzeciej części próbowano przewidzieć jak zmieni się świat po pandemii.
– Baliśmy się, że pewne tematy nam uciekną – podkreśla Tomasz Stempkowski, nauczyciel historii w Zespole Szkół Ekonomicznych w Słupsku. – Niektóre wątki nam pouciekają i ciężko będzie sobie przypomnieć, z czym się wszyscy mierzymy. Jak się okazuje młodzież też potrzebuje tego, żeby z nią porozmawiać, żeby ktoś zadał pytania, na które będzie mogła odpowiedzieć na forum. Nie jest takie proste, żeby od nich to wyciągnąć, ale mają potrzebę rozmawiania o pewnych rzeczach.
Uczniowie przyznali, że przeciągająca się pandemia wprowadziła wiele negatywnych elementów takich jak strach o własne życie, frustrację i zmęczenie psychiczne. Wspomnieli również o samotności i braku możliwości kontaktu z rówieśnikami w szkole. Stwierdzono też, że „człowiek zaczął być człowiekowi wirusem”. Wśród pozytywów wymieniano większą dbałość o własne zdrowie i higienę osobistą, w tym częstsze mycie rąk. Młodzież podkreśliła jednak, że nauka online, mimo że można było nie chodzić do szkoły, nikomu się nie przysłużyła. A wręcz przeciwnie. Uczniowie mają świadomość jak wiele jest teraz do nadrobienia. Oceny są pozytywne, ale gdzie ta wiedza? Debata miała też nauczyć uczniów posługiwania się językiem polskim i formułowania swoich opinii.
– Naszym celem było oddanie mikrofonu młodzieży – zaznacza Agata Marzec. – Młodzież sama przyznała, że ze względu na izolację ma problemy z wypowiedzeniem swojego zdania, z ubraniem swoich myśli w słowa. To jest ważny wniosek z tej debaty. Musimy mocno popracować nad dalszym rozwojem kompetencji językowych chociażby. Ale okazało się też, że wiele problemów zostało rozwiązanych w domach, czyli pandemia przynosi nam też coś dobrego. Wielu uczniów odkryło rodzeństwo, rodziców, doceniło na przykład rolę matki w codziennym życiu i prowadzeniu domu. Myślę, że to były wnioski trochę zaskakujące.
– Na końcu debaty padły bardzo mocne słowa – dodaje Tomasz Stempkowski. – Oni mają świadomość,. Że nauka zdalna, z którą oni musieli się zmierzyć, miała wielkie wady. My na nich patrzymy i mówimy: siedzieli w domach i jakoś sobie poradzili. Okazuje się, że nie i słowa, które tutaj padły są bardzo ważne. Dobrze, że oni to widzą, że zdalne nauczanie pozostawiło wiele luk, które teraz będziemy próbowali nadrobić.
To nie pierwsza i nie ostatnia debata, która miała miejsce w auli słupskiego Ekonomika. Nauczyciele zapowiadają organizację kolejnych tego typu spotkań z młodzieżą i poruszania trudnych i istotnych dla niej tematów. (opr. rkh)