Koszykarze STK Czarni odnieśli w tym sezonie piąte z rzędu zwycięstwo. W minionej kolejce pokonali w Gryfii Pogoń Prudnik 76:74 i zostali liderami w tabeli pierwszej ligi koszykówki.
Koszykarze STK Czarni Słupsk, podopieczni Mantasa Cesnauskisa, pozostają w lidze niepokonani. Staje się już tradycją każdego meczu, że w pierwszych dwóch kwartach uzyskują przewagę, którą później szybko roztrwaniają, aby w końcowych minutach męczyć się w walce o zwycięstwo. Tak było w ostatnim meczu z Pogonią Prudnik w słupskiej Gryfii.
Spotkanie rzutem z dystansu otworzył Filip Małogorzaciak, a do tych trzech oczek bardzo szybko swoje punkty dorzucili Marcin Dutkiewicz i Adrian Kordalski, po których Czarni objęli prowadzenie 9:2. W dalszej części tej kwarty przeważali gospodarze, którzy wygrali ją 21:15. Druga kwarta rozpoczęła się również od zdobycia trzech oczek. Tym razem ich autorem był Marcin Dutkiewicz. Podopieczni Tomasza Michalaka, mimo, że nie należą do faworytów tej ligi, pokazali swoją waleczność, a dobra dyspozycja rzutowa Grzegorza Mardzaka i Patryka Garwola dawała Czarnym po 15 minutach przewagę tylko pięciu oczek 30:25. Gospodarze tę różnicę utrzymali do końca drugiej kwarty, którą wygrali 40:35. Przy tak skromnej przewadze Czarni utracili Filipa Małgorzaciaka, który po ryzykownej walce w powietrzu upadł na parkiet doznając urazu i do końca meczu nie pojawił się już na parkiecie. Było to dużym osłabieniem drużyny podopiecznych Mantasa Cesnauskisa. W trzeciej kwarcie oba zespoły postawiły na szczelną obronę. Pierwsze punkty na tablicy świetlnej pojawiły się dopiero po czterech minutach. Jako pierwsi zdobyli je goście, ale Czarni odpowiedzieli szybko. Po punktach Adriana Kordalskiego i trójce Damiana Janiaka słupszczanie prowadzili 46:37. Prudniczanie jednak dość szybko poprawili swoją skuteczność i na koniec trzeciej kwarty przegrywali różnicą tylko trzech oczek 52:49. Ostatnia kwarta rozgrywana była punkt za punkt. Po 35 minutach gry drużyna gospodarzy była zmuszona drżeć o końcowy wynik – prowadziła zaledwie 62:60. Na cztery i pół minuty przed końcową syreną drużyna gości wyszła na jednopunktowe prowadzenie (63:62), a na 48 sekund przed końcową syreną na tablicy pojawił się remis, po 72. Na szczęście więcej zimnej krwi w końcowych sekundach meczu zachowali koszykarze gospodarzy. Na 10 sekund przed końcem zbiórka Wojciecha Frasia i podanie do Huberta Wyszkowskiego dały gospodarzom wymęczone zwycięstwo 76:74.
Na konferencji pomeczowej trener Mantas Cesnauskis chwalił swój zespół za walkę mimo wysiłku spowodowanego skromną możliwością zmian. Zadowolenia nie ukrywał również Adrian Kordalski, który skompletował efektowne double-double – 14 punktów i 12 asyst.
– Chciałem pogratulować swojej drużynie, naprawdę pokazali wielki charakter, wygrali mecz w siedmiu – mówi trener STK Czarni Słupsk. – Mamy problem z dwoma zawodnikami, nie mamy rotacji, a mimo to siedmiu zawodników ograło bardzo dobry zespół. Pogoń Prudnik to już nie jest zespół, który w tamtym roku był słabszy na wyjazdach, to inna drużyna, ma rotację, ma doświadczonych zawodników, którzy potrafią wygrać mecz. Tu czapki z głów dla moich zawodników, bo dali dzisiaj wszystko, siedmiu zawodników i wygrać mecz na takiej intensywności to jest coś. Gratulacje!. Cieszy mnie, że oprócz pierwszego wygrywamy już czwarty mecz z rzędu, czyli mamy potencjał, a końcówki gramy z głową, wiemy, kogo atakować.
Obecny na konferencji pomeczowej rozgrywający w zespole STK Czarni Słupsk Adrian Kordalski nie krył, że mogło być lepiej ze zdobywaniem trójek, ale teraz cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Po czasie koniecznym na regenerację zespołu zespół chce walczyć w najbliższy weekend o kolejne zwycięstwo. Ale potrzeba większej rotacji w drużynie, ponieważ gra w siódemkę to trudne wyzwanie. Teraz to konieczność i trzeba umieć sobie z tym radzić.
Na pytanie, co trzeba jeszcze poprawić w zespole, trener Mantas Cesnauskis odpowiedział: rotację. To zadanie najpilniejsze.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli Marcin Dutkiewicz i Wojciech Fraś po 18, a 11 oczek dołożył Damian Janiak. W zespole Prudnika najskuteczniejszymi byli Wojciech Pisarczyk, zdobywca 19 punktów, Patryk Garwol 16 oczek, a kapitan drużyny Grzegorz Mordzak zanotował 15 punktów. (opr. jwb)