K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Procenty pod chmurką

0

Słupsk wieczorami zamiera, a receptą na jego ożywienie, zwłaszcza w sezonie turystycznym, ma być wprowadzenie strefy publicznej z odstępstwem od zakazu spożywania alkoholu. Nad czasowym zalegalizowaniem tego rozwiązania debatować będą miejscy radni podczas kwietniowej sesji.

Projekt uchwały przewiduje wprowadzenie w okresie od 1 czerwca do 30 września odstępstwa od ustawowego zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. W praktyce ma on dotyczyć placu z fontanną w kwartale ulic Bema, Murarskiej, Nowobramskiej i Filmowej w Słupsku. Inicjator pomysłu, radny Daniel Jursza ze Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego, zaznacza, że chodzi o „ucywilizowanie” wskazanej w projekcie przestrzeni publicznej jako miejsca, w którym alkohol może być obecny, przy założeniu, że jest on spożywany w kulturalny sposób.

Nowa ustawa dała samorządom gminnym możliwość wprowadzania takich stref. Głośna ostatnio akcja z wprowadzeniem podobnej strefy w Warszawie nad bulwarami wiślanymi przyniosła efekt w postaci stu tysięcy osób, które przyszły tam w piątkowy i sobotni wieczór – mówi Daniel Jursza. – Oczywiście pojawiają się też problemy, dlatego mój pomysł przewiduje postawienie m.in. pojemników na odpady segregowane – na puszki i osobno na butelki. Można by też edukować tych młodych ludzi, jak selektywnie zbierać odpady. Konieczne także okazałoby się wskazanie miejsc z toaletami publicznymi. O parę rzeczy trzeba by więc dodatkowo zadbać, i to już rola samorządu, ale okazuje się, że to rzeczywiście przyciąga ludzi do miasta, wyciąga ich z domu.

Miasto w opinii wielu słupszczan zamiera już w godzinach popołudniowych, a po zmierzchu wygląda na bezludne. Aby uczynić śródmieście miejscem bardziej przyjaznym dla turystów i mieszkańców, radni SPO wskazują na konieczność wzbogacenia w okresie letnim oferty rozrywkowej tej części Słupska. Sama idea zalegalizowania odstępstwa od zakazu picia alkoholu nie koliduje – podkreśla Daniel Jursza – z ustawą o wychowaniu w trzeźwości ani nie pogorszy bezpieczeństwa w tym obszarze miasta.

Nie możemy dalej udawać, że naród nie pije alkoholu. W różnych częściach miasta, tu czy gdzie indziej, trwa z tego powodu wieczna gonitwa ze służbami policyjnymi itd. Jeżeli wskazalibyśmy takie miejsca, to wydaje mi się, że nasze społeczeństwo jest już na to gotowe, żeby w kulturze – w spokoju, sprzątając po sobie, używając publicznych toalet – ten alkohol publicznie spożywać. Moim zdaniem to właśnie pokrywa się z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, aby do tej trzeźwości dodać wychowanie i umiejętność picia odpowiedzialnego – przekonuje Daniel Jursza.

Idea, którą chcą przeforsować radni SPO, polega na tym, aby przyciągnąć ludzi do centrum miasta, a następnie zaproponować im ofertę pubów, których w tym rejonie Słupska nie brakuje. Klub zapowiada jednak, że wycofa swój projekt, jeśli rada miejska nie zagłosuje wcześniej za zakazem sprzedaży w godzinach nocnych alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem jego nabycia.

(jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.