W słupskim ratuszu rozstrzygnięto konkurs zorganizowany przez firmę Koło na opracowanie koncepcji nowego miejskiego szaletu. W szranki stanęło aż 190 projektów.
Wyłoniono zwycięzcę 20. edycji konkursu firmy Koło na koncepcję miejskiej toalety. W rywalizacji uczestniczyli studenci z wydziałów architektonicznych i projektowania wnętrz. Ideą zabawy jest stworzenie nowego standardu budynków sanitarnych według koncepcji proponowanych przez młodych projektantów. Przemysław Powalacz z Geberit Polska, właściciel marki Koło, podkreśla, że toalety publiczne powinny znakomicie komponować się w otoczeniem w przestrzeni miasta.
– Budowa dobrej toalety to budowa dobrej przestrzeni miejskiej, do której chce się przyjeżdżać turystom. To unikanie żenujących zjawisk pod tytułem: karteczka „2 złote” w lokalach gastronomicznych, które są formą szykany, pokazania pewnej małostkowości w naszych charakterach. W związku z powyższym na pewno opłaci się budować jakąś cząstkę kapitału kulturowo-społecznego – mówi Przemysław Powalacz.
Do zadań projektantów należało opracowanie koncepcji bryły szaletu, która będzie się komponować z zabytkowymi murami miejskimi. Dodatkowym kryterium postawionym przed uczestnikami konkursu było wzbogacenie toalety o funkcję usługowo-rekreacyjną.
– To jest dość naturalne, dlatego że w wypadku kiedy – a tak staramy się te propozycje formułować – są one dyskretne, a taki przybytek musi być intymny, a jednocześnie usytuowane są one w takich miejscach, gdzie jest dużo ludzi, to warto to wykorzystać i jeszcze coś, jakąś funkcję, zaproponować ludziom; uczynić coś bardziej atrakcyjnym, albo w czymś pomocnym – mówi Ewa Kuryłowicz, przewodnicząca jury.
Jury konkursu Koło za najciekawszą koncepcję miejskiej łazienki uznało przedstawioną przez Aleksandrę Kozłowską, studentkę Politechniki Łódzkiej. Za swoją pracę otrzymała ona nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. W swoim projekcie zawarła element, który wprowadza funkcję dodatkową tego miejsca, mającą służyć władzom miejskim, a także celom turystycznym, jak i samym mieszkańcom. Chodzi o dużą makietę, na której umieszczać można wszystkie bieżące inwestycje prowadzone w mieście, w tym rewitalizację samych bulwarów. Jednocześnie makieta ta służyłaby jako stół, przy którym można usiąść i odpocząć.
Jednak to nie miasto weźmie na siebie ciężar budowy nowej toalety. Działkę przy bulwarach ratusz chce sprzedać prywatnemu inwestorowi, który będzie zobowiązany do realizacji zwycięskiej koncepcji. (opr. jwb)