K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Skarga komisji

0

W Lęborku nadal trwają napięcia pomiędzy burmistrzem a społeczną komisją ds. polityki mieszkaniowej. Do rady miejskiej trafiła właśnie skarga na działanie Witolda Namyślaka, który w opinii społeczników lekceważy rolę komisji w sprawowaniu kontroli nad przydziałem mieszkań komunalnych i socjalnych.

Społeczna komisja ds. nadzoru polityki mieszkaniowej w zakresie przydziału lokali komunalnych w Lęborku powołana została w październiku 2017 roku. Relacje pomiędzy społecznikami a burmistrzem, który decyduje o zasobach komunalnych i socjalnych, nie układają się najlepiej. Komisja zarzuca Witoldowi Namyślakowi nierespektowanie jej jako prawnego uczestnika polityki mieszkaniowej, posiadającego funkcję kontrolną w sprawach dotyczących przydziału mieszkań z zasobów miejskich. Tymczasem w myśl uchwały rady miasta o gospodarowaniu zasobem mieszkaniowym i ustawie o ochronie praw lokatorów komisja jest zobligowana, aby dbać o prawidłowość tych przydziałów.

– Z analizy dokumentów, teczek konkretnych osób, a także rejestrów, które zostały nam przedstawione przez pracownika referatu ds. gospodarowania zasobem mieszkaniowym, wynika, że jest wiele pominięć osób, które oczekują na przydział lokali komunalnych. To jest skala kilkudziesięciu rodzin. To pominięcia na listach. To także sytuacje, kiedy osoba, która nie jest na liście, otrzymuje przydział lokalu, kiedy osoby eksmitowane kilkakrotnie pojawiają się w rejestrze osób oczekujących na przydział lokalu. Co się wtedy okazuje? Że osoba eksmitowana do lokalu, ponieważ nie płaciła czynszu, jest eksmitowana do innego lokalu, po czym burmistrz anuluje to skierowanie i wydaje inne na inną lokalizację. Takich przypadków jest przynajmniej kilka, gdzie osoby eksmitowane wskazują, że nie podoba im się okolica, do której mają być skierowane, nie podoba się to, że nie ma warunków, jakich by oczekiwały – mówi Radosław Zimnowoda, przewodniczący społecznej komisji mieszkaniowej.

Komisja wielokrotnie kierowała do burmistrza zapytania, dlaczego tak się dzieje. Niestety pisma pozostawały bez odpowiedzi. Do puli tych zastrzeżeń dochodzą kolejne.

Jest wiele przypadków, których eksmisja została zawieszona – mówi przewodniczący. – Nie eksmitowano danej osoby z lokalu, ponieważ deklarowała ona spłatę należności. Jako komisja chcielibyśmy również poznać, czy ta osoba spłaca zadłużenie, jaka jest kwota tego zadłużenia i ile jest takich osób. Dzisiaj zadłużenie lokatorów z tytułu najmu lokali komunalnych i socjalnych wynosi 10 milionów złotych. To bardzo wysoka kwota. Dlatego w ramach polityki społecznej kontroli nadzoru chcielibyśmy wiedzieć, w jaki sposób jest ten problem rozwiązywany przez burmistrza miasta.

Komisja społeczna chciałaby przyczynić się do usprawnienia polityki mieszkaniowej i podejmować działania nie tylko kontrolne czy nadzorcze, ale także inicjujące konkretne rozwiązania. Zwłaszcza że kolejka do lokali komunalnych i socjalnych nie maleje. Od 2011 roku przydzielono w mieście tylko 10 lokali komunalnych.

Jak na miasto, które chwali się budową nowych lokali komunalnych, możliwością otrzymania lokalu komunalnego dla młodej rodziny rozwojowej, okazuje się, że tak to nie funkcjonuje – mówi Radosław Zimnowoda. – Nowe mieszkania komunalne są przydzielane rodzinom, które już mieszkanie komunalne posiadają, a z jakiegoś powodu oddają je do miasta, a z tego tytułu otrzymują nowe mieszkania, najczęściej na osiedlu Sportowa. To, które zdały, zostaje natomiast przekwalifikowane na lokal socjalny, o niższym standardzie, który potem najczęściej jest wykorzystywany jako lokal po eksmisji.

Ważną informacją na pewno jest natomiast to, że w ostatnich trzech latach nie przydzielono w Lęborku – jak informuje przewodniczący R. Zimnowoda – ani jednego lokalu komunalnego. Komisja wnioskowała o zmniejszenie liczby lokali z zasobów miasta sprzedawanych na wolnym rynku i przeznaczenie ich do zamieszkania przez osoby z listy oczekujących, pod warunkiem wykonania w tych pomieszczeniach remontu w zamian za czasowy upust w czynszu. Jak podaje przewodniczący komisji mieszkaniowej, za 1 mkw. takiej powierzchni płacono w komercyjnym obrocie w latach 2016-2017 kwotę 1,6 tysiąca złotych. To niewielki zysk ze sprzedaży. Lepszy w kontekście społecznym miałaby przynieść adaptacja tych mieszkań przez osoby listy, które chciałyby zainwestować w ich modernizację. Pomysłów na rozwiązanie pilnych spraw mieszkaniowych nie chce jednak – zdaniem społeczników – słuchać burmistrz, który nie wykazuje też woli współdziałania w obszarze sprawowanej przez komisję kontroli nad przydziałem lokali. Dlatego do Rady Miejskiej w Lęborku skierowano oficjalną skargę na działania włodarza miasta, mająca w intencji autorów zdyscyplinować burmistrza do lepszej współpracy. Do tematu powrócimy po rozpatrzeniu skargi przez miejskich rajców. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.