Mieszkańcy jednego z lęborskich osiedli mieszkalnych protestują przeciwko usytuowaniu wiaty śmietnikowej w pobliżu ich domostw. Ich zdaniem, władze miasta podejmują działania wbrew woli lęborczan.
Trwa konflikt o lokalizację wiat śmietnikowych na osiedlu Sportowa w Lęborku. Największe niezadowolenie mieszkańców budzi obecnie nowa instalacja, która pojawiła się przy ulicy Olimpijczyków, w pobliżu bloku przy ulicy Marusarzówny 2, naprzeciwko osiedlowego sklepiku.
– Ja nie będę mogła wyjść na balkon – przekonuje pani Ewa, mieszkanka bloku przy ulicy Marusarzówny 2. – W tym smrodzie? Te muchy, to wszystko? Mam jeszcze arytmię serca. Jak tak można? Nasz śmietnik jest koło lasu, a oni sobie stawiają tutaj? Ja do pana burmistrza dzwonię, a pan burmistrz mi rzuca słuchawką. To jest burmistrz? Tak on petentów przyjmuje? Wstyd i hańba! I jeszcze chce być burmistrzem?
Zdaniem mieszkańców blaszak na kontenery został usytuowany za blisko domostw. Próby interwencji u burmistrza kończą się niczym. Na dodatek usytuowanie wiaty jest takie, że wiatr przeważnie niesie odór na budynki mieszkalne.
Z informacji uzyskanych z Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Lęborku wynika, że działania prowadzone są za zgodą burmistrza miasta w związku z sytuacją, w której dwie wspólnoty osiedla nie mają zapewnionego dostępu do kontenerów na śmieci. Dodano, że wiata została posadowiona zgodnie z prawem. (opr. rkh)