K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Tajemnicze odcięcie

0

Sylwia i Jacek Konkelowie, właściciele kwiaciarni na placu Mariackim, pomimo obowiązującej umowy i wnoszonych opłat, zostali odcięci od dopływu wody do ich punktu. Taką decyzję podjęła wspólnota mieszkaniowa. Nie byli o tym uprzedzeni, a teraz nikt z nimi nie chce rozmawiać o powodach tego drastycznego kroku.

Znajdująca się na placu Mariackim kwiaciarnia Mariacka jest znana wielu słupszczanom nie od dziś. Funkcjonuje na rynku blisko 30 lat i praktycznie codziennie świadczy usługi wielu mieszkańcom. Niedawno jej właściciele, Sylwia i Jacek Konkelowie, wyjechali na urlop. To, co zastali po powrocie, wprawiło ich w osłupienie.

Konkretnie chodzi o wodę – wyjaśnia Jacek Konkel, właściciel kwiaciarni. – Wodę, której zostałem pozbawiony przez jakiś wymysł zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Nowobramska 1. Ludzie są bardzo złośliwi. Nie wyobrażam sobie prowadzenia kwiaciarni bez wody, na którą jest umowa od 1993 roku i która obowiązuje.

Na dowód swych słów właściciel kwiaciarni udostępnił nam wspomnianą umowę, którą w 1993 roku zawarł z ówczesnym Wojewódzkim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Słupsku. W tym czasie wspólnoty mieszkaniowe jeszcze nie funkcjonowały.

Co miesiąc dostaję faktur i rachunki mam opłacone do końca roku – mówi kwiaciarz. – A po urlopie przyjeżdżamy, patrzymy i woda jest odcięta. No to zaczynam się interesować, kto mógł to zrobić. Pierwsze kroki skierowałem do administracji, czyli do tej wspólnoty na Prusa. Tam każdy rozkładał ręce. Nie mógł mi nic powiedzieć poza tym, że oni im kazali i to zrobili.

Chcąc rozwikłać sprawę Jacek Konkel udał się do spółki Wodociągi Słupsk. Poinformował pracowników o tym co się stało z jego przyłączem, ale – jak się okazało – oni o niczym nie wiedzieli.

Powiedzieli, że to jest absolutnie niemożliwe, żeby komukolwiek odciąć wodę bez żadnego pisma, rozmowy – relacjonuje Jacek Konkel. – Zresztą co innego, gdyby człowiek nie płacił, ale tutaj wszystko jest płacone.

Po tym jak usłyszeliśmy o problemie, z jakim zmaga się mieszkaniec Słupska, skontaktowaliśmy się z Przedsiębiorstwem Gospodarki Mieszkaniowej. Tam powiedziano nam, że wodę odcięto na wniosek złożony przez Wspólnotę Mieszkaniową Nowobramska 1. Zadzwoniliśmy więc do prezesa zarządu tej wspólnoty w celu wyjaśnienia sprawy oraz podania argumentów, które przemawiały za podjęciem tak drastycznych kroków. Usłyszeliśmy, że doprowadzenie wody do kwiaciarni było zamontowane nielegalnie, a w dodatku nie było na to żadnej umowy. Niestety, dokumenty przeczą tym słowom. Jeżeli nie było umowy, to na jakiej podstawie wspólnota wystawiała imienne faktury za korzystanie z przyłącza? Właściciel kwiaciarni zapowiedział, że sprawa będzie miała dalszy bieg. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.