K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Interwencja wojewody

0

Miejscy radni nie zgodzili się na wybudowanie przez gminę wiejską Słupsk 200-metrowej drogi w granicach administracyjnych miasta. Chodzi o łącznik pomiędzy strefą Płaszewko a ulicą Gdyńską. Teraz w sprawie uchwały rady miejskiej wypowie się sąd administracyjny.

Chodzi o decyzję Rady Miejskiej w Słupsku z 24 lutego br. w sprawie uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego „Jodłowa”. Miejscy radni podczas sesji nie wyrazili zgody na budowę przez gminę Słupsk drogi w granicach miasta, mimo że samorząd wiejski jest właścicielem tych gruntów i posiada pozwolenie na budowę. Chodzi o odcinek 200 metrów znajdujący się w planowanym ciągu komunikacyjnym łączącym strefę Płaszewko z ulicą Gdyńską. Celem liczącej w całości około kilometra gminnej inwestycji drogowej miało być przede wszystkim uzbrojenie nowych terenów w podstrefie ekonomicznej. Jednocześnie przedłużenie nitki do ulicy Gdyńskiej tworzyłoby alternatywne połączenie z miastem wobec zakorkowanej ulicy Westerplatte.

To przestrzeń wokół ulicy Gdyńskiej, bardzo już obciążonej, a wykonanej słabo. Każdy pojazd przejeżdżający nią jest jak walec i dodatkowa komunikacja z odległych przestrzeni poza miastem naprawdę zburzy ład i porządek, który i tak trudno nam tam utrzymać – mówiła podczas lutowej sesji radna Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku. – Sądzę więc, że wniosek gminy w naszym wypadku nie reprezentuje naszych interesów.

Budowa drogi na 200-metrowym odcinku w obszarze „Jodłowa” została wstrzymana przez inwestora, przy czym gmina Słupsk, szukając możliwości porozumienia z miastem i dokończenia inwestycji, zwróciła się do wojewody z prośbą o kontrolę nadzorczą.

Biorąc pod uwagę, że państwo radni miasta Słupsk uchwalili już w lutym tego roku plan „Jodłowa”, my jako samorząd sygnalizacyjnie wystąpiliśmy do wojewody, prosząc o kontrolę nadzorczą, tak aby w trybie nadzorczym zweryfikować uwagi, które zgłaszaliśmy w formie opinii do tegoż planu jeszcze w ubiegłym roku, w sierpniu. W tej naszej opinii, mimo że była ona niewiążąca w stanie prawnym dla rady miasta Słupska, wskazywaliśmy na pewne niezgodności w planie „Jodłowa” – mówi zastępca wójta gminy Słupsk Adam Jaśkiewicz. – Dotyczyły one tego, że na terenie, gdzie jest już wydany ZRID, czyli działka stała się drogą publiczną, zaznaczono w planie w części graficznej ścieżkę rowerową. Prosiliśmy o uwzględnienie w tej części graficznej, że tam jest już ZRID i jest to droga publiczna jako kategoria działki gruntowej zgodnie z procedurą ZRID. Wskazywaliśmy również, że są tam pewne niezgodności, jeżeli chodzi o studium uwarunkowań przestrzennych. Nasze opinie nie znalazły jednak odzwierciedlenia w uchwaleniu tego planu.

Gmina Słupsk zasygnalizowała w swoim wniosku do wojewody pewne nieścisłości, jakie w jej opinii pojawiły się w planie zagospodarowania „Jodłowa”. Wojewoda podjął własne działania.

Zgłosiliśmy do wojewody w formie pewnej sygnalizacji te niezgodności, licząc, że w trybie nadzorczym będzie pan wojewoda dalej to procedował – mówi wójt Adam Jaśkiewicz – natomiast wiedzę na dzień dzisiejszy – z końca kwietnia – mamy taką, że wojewoda zdecydował się jednak na złożenie skargi w ramach tego planu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. I tutaj niestety więcej wiedzy nie posiadamy. Natomiast w tym samym czasie zgłaszaliśmy między innymi uwagi do studium uwarunkowań przestrzennych, które również w marcu zostało przyjęte bez tychże uwag.

Samorządowcy gminy Słupsk podkreślają wagę procedur planowania przestrzennego w odniesieniu do planów inwestycyjnych każdej administracji samorządowej.

Chcielibyśmy jako administracja samorządowa wskazać, że te procedury wszędzie powinny być takie same i jeżeli uchwalamy plany zagospodarowania przestrzennego, to liczmy się z tym, co choćby w formie opinii pokazują sąsiedzi, czy też co się dzieje i czego należy wymagać od siebie, ale przede wszystkim co należy uwzględnić w tym planowaniu przestrzennym. Naszym celem dzisiaj było pokazanie, że jest tam pewna niezgodność, niezgodność z tym, co jest po drodze, czyli że wrysowujemy ciąg pieszo-rowerowy na tereny działek, na których dzisiaj mamy wydany ZRID, a więc są to drogi lokalne, publiczne, bo tak działa ZRID. Wcześniej była też ta niezgodność ze studium uwarunkowań przestrzennych, gdzie nawet nie zwrócono uwagi, że był to teren zamknięty. Czy to jest poprawione? Nie wszystkie, a w zasadzie żadne nasze sugestie nie zostały uwzględnione, ale tak naprawdę naszym celem nie było to, żeby zablokować skutecznie uchwalenie tego planu. My tylko pokazujemy, że w naszej ocenie był on uchwalony wadliwie. To było naszym celem i takie były nasze sugestie, żebyśmy rozpatrywali to w trybie nadzorczym. Natomiast absolutnie nie zakładaliśmy, nie spodziewaliśmy się, że wojewoda złoży tę skargę do sądu – mówi zastępca wójta gminy Słupsk.

W sąsiedztwie podstrefy ekonomicznej Płaszewko, po drugiej stronie ulicy Westerplatte rozwija się strefa miejska dla inwestorów. To naczynia połączone, zwłaszcza pod względem logistycznym. W tym kontekście współpraca obu samorządów wydaje się więc konieczna. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.