Podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu Słupskiego dyskutowano o sprawie zmiany granic administracyjnych miasta. Radni jednogłośnie przyjęli stanowisko sprzeciwiające się inicjatywie w takiej formie. Podjęto także uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji społecznych z mieszkańcami powiatu na przełomie lutego i marca.
Wczoraj, 13 stycznia, odbyła się sesja Rady Powiatu Słupskiego poświęcona poszerzeniu granic administracyjnych miasta o tereny gminy Słupsk, a tym samym powiatu słupskiego. Radni jednogłośnie przyjęli stanowisko sprzeciwiające się powiększaniu miasta w zaproponowanej formie.
– Dla mnie podstawowym argumentem jest jednak to, że gdyby doszło do połączenia w takim kształcie, w jakim zaproponowała to Rada Miejska w Słupsku, to rację bytu tak naprawdę straciłaby gmina Słupsk co do dalszego funkcjonowania, ponieważ mamy tutaj do czynienia z włączeniem terenów z ¼ gminy. Może się wydawać, że to stosunkowo niewiele, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jest tam 40 procent mieszkańców i są to najbardziej atrakcyjne tereny. A dokładając do tego położenie gminy i to, że ma ona charakter obwarzankowy, to po wycięciu tych kilku sołectw pozostaje dość dziwaczny twór, który moim zdaniem nie ma perspektywy do dalszego funkcjonowania. I to jest to niebezpieczeństwo, które ja widzę – mówi starosta słupski Paweł Lisowski.
Wstępne wyliczenia powiatu przewidują negatywne skutki finansowe dla powiatu w kwocie około 3 milionów złotych. Drugą uchwałą podjętą podczas sesji rady była decyzja o przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami całego powiatu na temat powiększania Słupska. Mają się one odbyć na przełomie lutego i marca.
– Bardzo liczę, że po tych konsultacjach. Nie chciałbym tutaj z góry zakładać, jakie będą wyniki, aczkolwiek moim zdaniem łatwo przewidzieć, że mieszkańcy miasta Słupska mogą być przychylni takiemu pomysłowi, mieszkańcy powiatu już niekoniecznie. Natomiast tym głosem decydującym czy też głosem, który przede wszystkim powinien być wzięty pod uwagę, powinien być głos mieszkańców, których to bezpośrednio dotyczy, a więc z tych sołectw, które mają zostać włączone – mówi starosta słupski. – Tu widzimy, że już odbywają się konsultacje z mieszkańcami. I tak jak choćby na konsultacjach w Siemianicach, gdzie na zebranie wiejskie w tej miejscowości przychodzi kilkudziesięciu mieszkańców, i to jest dobry wynik, mieliśmy teraz do czynienia z ilością kilkuset mieszkańców. Rzeczywiście widzimy, że sprawa wywołuje ogromne emocje, ogromne zainteresowanie i raczej sygnały w ogromnej większości są takie, że mieszkańcy nie chcą przyłączenia. Liczymy, że ten głos zostanie wzięty pod uwagę również przez władze miasta Słupska, które ostatecznie będą definiowały ten wniosek. Bardzo mocno liczę jednak na to, że w pewnym momencie usiądziemy do stołu, bo argumentów pada dużo, a widzę jednocześnie, że ta sytuacja jednej i drugiej stronie trochę wymyka się powoli spod kontroli. I boję się, że doprowadzi to w konsekwencji do takich ostrych podziałów.
Szczegóły i terminy wszystkich konsultacji w powiecie zostaną przedstawione w najbliższym czasie. (opr. jwb)