K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Komandoski szlem

0

W Lasku Południowym w Słupsku odbył się pierwszy ekstremalny bieg wchodzący w skład Wielkiego Szlema Komandosa – 8. Ćwierćmaraton Komandosa. Zwycięzcą biegu został st.sierż. Artur Pelo z 7. Brygady Obrony Wybrzeża Słupsk. Wśród kobiet jako pierwsza linię mety minęła Anna Ryguła z 13. Śląskiego Batalionu Obrony Terytorialnej w Brzegu.

Ćwierćmaraton Komandosa to specyficzna impreza biegowa, podczas której ponad 10,5 kilometra trasy pokonuje się w umundurowaniu polowym, butach typu wojskowego i z 10-kilogramowym plecakiem.

To jeden z biegów, które wliczają się do szlema komandoskiego – mówi Dariusz Kloskowski, organizator Ćwierćmaratonu Komandosa. – Został on zapoczątkowany w Lublińcu, w jednostce komandosów. Dzisiaj mamy pierwszy bieg w tym roku. Rozpoczynamy w Słupsku. Jest bardzo dużo zawodników z różnych miejscowości Polski.

Nietypowa forma rywalizacji zdobyła wielu zwolenników wśród służb mundurowych całej Polski.

Szlem komandosa składa się z kilku biegów – informuje Dariusz Kloskowski. – Ćwiartka komandosa jest kluczowa, ponieważ jest pierwsza. Jeżeli w niej zawodnik nie pobiegnie, to nie będzie mógł zrobić szlema, czyli kilka biegów odbyć i zdobyć statuetki typowego fajtera biegowego. Ta ćwiartka dystansowo jest najkrótszym biegiem, ale przez te górki śmiało może konkurować z półmaratonem.

W ósmej edycji pierwszego biegu Wielkiego Szlema Komandosa z 313 zgłoszonych do biegu wystartowało 273 zawodników i zawodniczek. Najliczniejsze ekipy w tym biegu to reprezentacje kadry i podchorążych Akademii Wojsk Lądowych, Akademii Marynarki Wojennej i Wojskowej Akademii Technicznej. Przed startem każdy zawodnik musiał przejść komisyjne ważenie plecaka. To samo czekało uczestnika również po ukończeniu biegu. Tuż po starcie na czoło stawki wysunął się st. sierż. Artur Pelo z 7. Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku. Sześciokrotny finalista Wielkiego Szlema Komandosa nie dał się dogonić i samotnie po 48 minutach 59 sekundach i 58 setnych minął linię mety. Na miejscu drugim przybiegł szer. Norbert Jefimczyk z 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. Jako trzeci linię mety minął aspirant Arkadiusz Połeć z KMP Gdynia.

Udało się wygrać po raz szósty – cieszy się st. sierż. Artur Pelo, zwycięzca Ćwiećmaratonu Komandosa. – Na osiem ćwiartek komandosa sześć mam wygranych. Cieszę się jeszcze bardziej, że od nas szeregowy Jefimczyk przybiegł na drugim miejscu. Trasa jak zawsze ciężka, a do tego wczoraj jeszcze tego śnieżku popadało i nie można było rozwinąć pełnej prędkości. Na zbiegach trzeba było bardzo uważać.

Dla drugiego na mecie szer. Norberta Jefimczyka był to pierwszy bieg z plecakiem.

Trasa bardzo wymagająca, a szczególnie we znaki daje się Górka Narciarza – mówi szer. Norbert Jefimczyk z 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. – Tu liczą się siła i wytrzymałość. W plecaku miałem dwie poduszki i 9 kilogramów cukru.

Najlepszą wśród pań okazała się Anna Ryguła z 13. Śląskiego Batalionu Obrony Terytorialnej, która z czasem 1 godzina 7 minut 27 sekund 56 setnych, jako 61. indywidualnie zameldowała się na mecie. Miejsce drugie wśród kobiet i jako 67 w generalce zajęła podchorąży Agnieszka Kowalska z WAT-u. Na miejscu trzecim jako 70. linię mety minęła por. Agata Pietroszek-Domaradzka z Akademii Wojsk Lądowych.

Do siódmego kilometra było pierwsze miejsce, a później chyba dziewczyny zachowały więcej siły – mówi por. Agata Pietroszek-Domaradzka. – To pierwszy raz w tym biegu, ale nie ostatni. A trasa? Dziwię się, że to nad morzem, bo były iście górskie warunki.

Ten ćwierćmaraton dał się we znaki bardzo – przyznaje ppor. Anna Raczyńska z 7 BOW Słupsk. – Trasa taka, jak Darek zapowiadał. Bardzo ciężka, bardzo trudna i ślisko. No i te 11 kilogramów w plecaku jednak dało w kość. Dużo lepiej biega mi się w stroju sportowym. Jest lżej, łatwiej, a mundur, buty wojskowe i obciążenie naprawdę obciążają mocno.

W rywalizacji drużynowej zwyciężył zespół 7. Brygady Obrony Wybrzeża Słupsk w składzie: Artur Pelo, Norbert Jefimczyk i Michał Pytlak. Miejsce drugie zajęła reprezentacja policji w składzie podinsp. Maciej Wojciechowski (Wyższa Szkoła Policji Szczytno), aspirant Arkadiusz Połeć (KMP Gdynia) i aspirant Wojciech Niedziółka (Legionowo). Trzecim zespołem byli podchorążowie Norbert Wnuk, Jakub Niedziółka i Jakub Szostek z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Wszyscy uczestnicy kończący ten morderczy bieg otrzymywali na mecie pamiątkowy medal, a najlepsi indywidualnie i drużyny puchary i nagrody.

Na pytanie, czy ta mała część Szlemu Komandosa na dobre wpisała się w region Słupska, Dariusz Kloskowski odpowiedział, że raczej tak.

Dało się odczuć na biegu – podkreśla Dariusz Kloskowski. – Biegacze podkreślali, że jest bardzo fajnie. Biegi o małym profilu wzniesień są mało atrakcyjne. Wydaje mi się, że te biegi, w których trzeba pokonać bardzo trudny teren, odbierane są zupełnie inaczej. Słupsk pokazał, że ma możliwości.

Organizatorem tego biegowego przedsięwzięcia była Fundacja Inicjatyw Niekonwencjonalnych „Sub ventum”, którą dużą pomocą wsparły Nadleśnictwo Leśny Dwór i parafia św. Jana Kantego w Słupsku. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.