K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Inauguracja wiosny remisowa

0

W inauguracyjnym meczu rundy wiosennej sezonu 2021/2022 IV ligi Pomorze piłkarze Gryfa Słupsk po dobrej grze zremisowali z Jaguarem Gdańsk 2:2. Mecz rozgrywano na sztucznej płycie boiska przy ulicy Zielonej w Słupsku bez udziału publiczności.

Od minuty ciszy rozpoczęli mecz inauguracyjny rundy wiosennej piłkarze Gryfa i Jaguara. W ten sposób solidaryzują się nie tylko z mieszkańcami Ukrainy, ale również z zawodnikiem Gryfa Artem Kovtunenko, który aktualnie przebywa w swojej rodzinnej miejscowości Krzywy Róg. Na znak solidarności gospodarze grali z opaską niebiesko żółtą na rękawie.

Od pierwszych minut widać było, że to mecz drużyn szczytu tabeli IV ligi, w którym za faworyta uchodziła drużyna Jaguara Gdańsk. Gryf kontrolował grę, utrzymując się długo przy piłce. Goście pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 32 minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym piłka trafia w zawodnika Gryfa i ląduje za końcową linią. Dwie minuty później słupszczanie stają przed szansą na gola – Kacper Gołojuch podaje do Tomasza Piekarskiego, ale ten nie trafia do bramki. W 41 minucie Jaguar po strzale Daniela Mikołajewskiego obejmuje prowadzenie 1:0. W zespole gospodarzy swoje szanse na zdobycie gola w pierwszej połowie mieli też Daniel Piechowski i Fabian Słowiński.

Grę w drugiej połowie Gryf rozpoczął od zdecydowanych szybkich kontr, które przyniosły sukces. W 53 minucie po podaniu Oskara Zielińskiego Fabian Słowiński doprowadził do wyrównania na 1:1. Kolejną bramkę dla gospodarzy w 81 minucie zdobył Tomasz Piekarski i dał Gryfowi prowadzenie. Wydawało się, że trzy punkty pozostaną w Słupsku, jednak w doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym wykonanym przez Deleu, Paweł Rzepnikowski głową zdobył bramkę. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Podsumował mecz trener Gryfa Grzegorz Bednarczyk. Jego zdaniem, słupszczanie zagrali bardzo dobrze w pierwszej połowie. Konstruowali grę, utrzymywali się przy piłce i stwarzali sytuacje podbramkowe. W końcówce polowy przytrafił się błąd i zawodnicy schodzili na przerwę ze spuszczonymi głowami, bo przegrywali 0:1.

W szatni sobie porozmawialiśmy – mówi Grzegorz Bednarczyk. – Wiedzieliśmy, że naprawdę dobrze gramy i stać nas na lepszy wynik. No i pokazaliśmy to w drugiej części spotkania.

Na pytanie, ile jeszcze spotkań rozegrają piłkarze Gryfa Słupsk na sztucznej płycie, Grzegorz Bednarczyk odpowiedział, że nie ma na ten temat informacji. Nie wie, czy za dwa tygodnie będzie grał na sztucznej nawierzchni czy naturalnej. Nie wie, kiedy będzie mógł wejść na płytę boiska, bo są prowadzone prace modernizacyjne. Trener nie ukrywa, że wolałby grac na naturalnej nawierzchni, bo wtedy i kibice mieliby lepsze warunki do oglądania meczu.

Po pierwszej kolejce rundy wiosennej na prowadzeniu w tabeli IV ligi Pomorze znajduje się Gedania Gdańsk, która ma 39 punktów. Miejsce drugie z 38 punktami zajmuje Jaguar Gdańsk, miejsce trzecie z 28 punktami Gryf Słupsk. Kolejny mecz ligowy słupszczanie rozegrają 12 marca w Chojnicach, tam będą podejmowani przez Chojniczankę II Chojnice. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.