Z końcem marca do rozpoczęcia nowego sezonu zamknięte zostanie lodowisko w Redzikowie. Ostatnią szansę na jazdę na łyżwach wykorzystali opiekunowie i podopieczni „Przystani”, organizując na lodowisku zbiorowe urodziny wychowanków i pracowników fundacji.
Fundacja „Przystań” zajmuje się reintegracją zawodową i społeczną osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Co kilka miesięcy wspólnie obchodzone są zbiorowe urodziny podopiecznych i pracowników fundacji. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mogli oni świętować te rocznice poza ścianami siedziby fundacji, na lodowisku w Redzikowie.
– Wyjście ma na celu i integrację, i uczczenie tych wyjątkowych dni dla naszych uczestników, ale też zintegrowanie się ze społeczeństwem, zmianę otoczenia, a przede wszystkim pokonywanie własnych ograniczeń, barier, bo coby nie mówić, niektórzy z naszych podopiecznych nigdy nie mieli łyżew na nogach, a część ma problemy z poruszaniem się, więc to podwójna blokada. Ale jesteśmy dumni, bo większość z nich pokonała lęki. Co prawda, były łzy trochę szczęścia, trochę przerażenia, ale cieszymy się, bo to wyjątkowy moment dla nas, dla przedstawicieli fundacji, kiedy możemy dać im odrobinę radości w tak niesamowitym miejscu jak lodowisko. Szkoda, że niedługo będzie już zamknięte, ale mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli okazję tutaj zajrzeć – mówi Katarzyna Prokop, dyrektor Fundacji „Przystań”.
Wraz z końcem marca lodowisko w Redzikowie zostanie zamknięte, dlatego była to jedna z ostatnich szans na jazdę na łyżwach. Podopieczni ugoszczeni zostali przez kierownictwo obiektu, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji Gminy Słupsk.
– Nie jest to dla nas żaden wielki wyczyn, na co dzień gościmy tutaj różne osoby. Jest to grupa urodzinowa, bardzo się cieszymy, miło patrzeć, jak dzieciaki fajnie się bawią, młodzież i dorośli podopieczni, tak więc dla nas to po prostu radość – mówi Ewa Rybicka z Ośrodka Sportu i Rekreacji Gminy Słupsk.
– Tutaj połączyliśmy w zasadzie trzy miesiące, bo nawet osoby z urodzin marcowych też się załapały, w sumie sześciu podopiecznych i dwie osoby z zarządu – mówi Mateusz Zarzycki, opiekun warsztatu montaż – demontaż w „Przystani”. – Życzenia były głośne, uroczyste dla każdego, emocje – na pewno sama radość. Te emocje, powiem to już jako opiekun, towarzyszyły od samego rana, nasi podopieczni żyli tym w pracy przed wyjściem, tak więc było widać, że przeżywają, że było to dla nich wielkie wydarzenie.
Wyjście na lodowisko dla wielu podopiecznych było pierwszą w życiu okazją do jazdy na łyżwach. Niektórzy wychowankowie już po krótkim treningu szybko złapali łyżwiarski dryg.
– Ogólnie moje urodziny wypadały 21 stycznia – mówi solenizant Dominik Graczyk, podopieczny „Przystani”. – Dla mnie rewelacja, jest super, próbowałem pierwszy raz jeździć na łyżwach i nie jest to takie łatwe. Myślałem, będę miała stracha, ale jakoś dałem radę, nie załamałem się ani nic, po prostu przełamałem lęk. Jeździłem z pingwinkiem, samemu raczej nie, wtedy musiałem trzymać się barier. Rzadko gdzieś przychodzę, ale jak dzisiaj byłem pierwszy raz na lodowisku, to – powiem – fajnie było. Zawsze czegoś nowego się spróbowało.
Jak zapewniali uczestnicy wydarzenia, impreza bardzo się udała i już nie mogą doczekać się obchodzenia kolejnych zbiorowych urodzin. A te dopiero za kilka miesięcy. (opr. jwb)