K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Skrót to najdłuższa droga

0

W ubiegłym roku gmina Słupsk rozpoczęła budowę drogi, która docelowo miała połączyć strefę Płaszewko z ulicą Gdyńską w Słupsku. Na takie rozwiązanie miasto nie dało wtedy zgody, więc w pełni wyposażona droga kończyła się w lesie na granicy dwóch samorządów. Teraz okazuje się, że przejazd jednak funkcjonował. Ale tylko przez chwilę.

Gmina Słupsk jest właścicielem działki, na której powstała droga łącząca podstrefę ekonomiczną Płaszewko z ulicą Gdyńską w Słupsku. Inwestycja prowadzona była w granicach dwóch samorządów, przy czym projekt łącznika konsultowany był jeszcze z władzami miasta poprzedniej kadencji. Gmina Słupsk uzyskała odpowiednie zgody, w tym ZRID, czyli pozwolenie na budowę i zdobyła środki finansowe na realizację. Nowa droga miała uatrakcyjnić tereny inwestycyjne w strefie, a jednocześnie stanowić komunikacyjny skrót będący alternatywnym połączeniem gminy i miasta wobec mocno obciążonej ulicy Westerplatte.

W ubiegłym roku inwestycja nieoczekiwanie została zastopowana w środku lasu, dokładnie na granicy administracyjnej obu samorządów, ponieważ polityka miasta była taka, aby powstała tam jedynie ścieżka rowerowa, a nie droga publiczna, o którą wnioskowała wcześniej gmina Słupsk i na którą otrzymała ZRID. Taką uchwałę podjęli słupscy radni, zatwierdzając miejscowy plan zagospodarowania „Jodłowa”. Wskazywali przy tym na ograniczoną przepustowość ulicy Gdyńskiej i uspokojony charakter samej dzielnicy. Inwestycja stanęła w martwym punkcie. Leśny skrót okazał się najdłuższą drogą. Z jednej strony była to ulica licząca prawie kilometr, z pełną infrastrukturą podziemną, oświetleniem i chodnikami, z drugiej – leśna ścieżka przebiegająca już w obrębie administracyjnym miasta o długości około 200 metrów.

Pomimo zaistniałego konfliktu interesów obu samorządów gmina Słupsk jako właściciel działki zdecydowała jednak w ubiegłym miesiącu o wyłożeniu końcowego odcinka drogi betonowymi płytami, tak aby uzyskać przejezdną powierzchnię komunikacyjną z wyłączeniem pojazdów ciężarowych. W reakcji miasto odcięło dzisiaj ulicę Gdyńską od tejże drogi wewnętrznej, instalując przy wjeździe do lasu słupki blokujące.

Pierwotnie miała to być inwestycja spójna, z pełnym wyposażeniem infrastrukturalnym i oświetleniem od strefy Płaszewko aż do styku z ulicą Gdyńską, z uwzględnieniem jedynie ruchu pojazdów osobowych i komunikacji miejskiej. Warto dodać, że wojewoda pomorski zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku ubiegłoroczną uchwałę Rady Miejskiej w Słupsku w zakresie naruszenia zasad sporządzania miejscowego planu zagospodarowania „Jodłowa”. Sąd po rozpatrzeniu sprawy uchylił MPZ dotyczący tego planu we fragmencie, który dotyczył inwestycji drogowej. Przyznał tym samym rację skarżącemu. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.