K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Zamożne sąsiedztwo

0

Ranking dochodów samorządów terytorialnych przedstawia poziom ich zamożności w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W metodzie badawczej uwzględniono dochody własne i subwencje, bez dotacji celowych. Wśród gmin wiejskich położonych blisko Słupska trzy znalazły się na wysokich lokatach.

W lipcu w piśmie „Wspólnota” opublikowany został najnowszy ranking zamożności sektora samorządowego w Polsce. Wśród gmin wiejskich na wysokich pozycjach znalazły się trzy samorządy z sąsiedztwa Słupska. Lokatę 69. na ponad 1,5 tysiąca jednostek wiejskich zajęła gmina Słupsk, 47. – gmina Kobylnica, a gmina Ustka, generująca bardzo duży ruch turystyczny w regionie, ulokowała się na miejscu 41. Gmina Słupsk w stosunku do ubiegłorocznych wyników poprawiła swój wynik aż o pięć oczek. Ile wyniósł dochód tej 18-tysięcznej społeczności w przeliczeniu na jednego mieszkańca?

To 4.404 złote, w związku z tym uważamy, że faktycznie możemy mówić o bogatym samorządzie. Ale tak naprawdę wpływ na to, czy tę coraz wyższą kwotę faktycznie uda nam się osiągnąć, mają różne czynniki zewnętrzne – mówi Adam Sędziński, sekretarz gminy Słupsk. – Nasze dochody własne są bardzo stabilne, subwencje też mamy na stabilnym poziomie, więc co roku udaje nam się jeszcze dodatkowe środki otrzymać z dotacji jednorazowych, projektów unijnych. Myślę jednak, że kołem zamachowym gminy jest coroczne przeznaczanie dosyć dużych środków na uzbrajanie terenów inwestycyjnych, terenów pod budownictwo mieszkaniowe, inwestowanie w rozwój. To daje nam dodatkowe dochody w latach późniejszych, a i summa summarum przez dziesięć lat powoduje, że nadal stabilnie znajdujemy się w setce najbogatszych gmin w Polsce.

Dla porównania, liderem wśród najbogatszych gmin wiejskich w Polsce jest gmina Kleszczów w województwie łódzkim, nazywana polskim Kuwejtem, gdzie dochód na jednego mieszkańca wynosi około 35 tysięcy złotych. Ale to ewenement. W metodologii badań przyjętej na potrzeby rankingu pominięte zostały wpływy z dotacji celowych, np. środków unijnych, przy uwzględnieniu wyłącznie dochodów własnych i subwencji.

Na pewno jest to stabilny ranking, bo pokazuje, na co gmina zawsze może liczyć, czyli skalę dochodów własnych, które posiadamy jako własne podatki lokalne, udziały w podatku dochodowym, oraz subwencje, które przekazywane są z budżetu państwa na realizację np. zadań oświatowych. W związku z tym na pewno pokazują one obraz bardziej uniwersalny. Na zwiększenie bądź zmniejszenie tej pozycji nie wpływają jednorazowe środki, jakieś wydarzenia, w których udało się osiągnąć sukces, zawsze przyjmowany z dużą satysfakcją, np. z projektów unijnych, a które mogą wpływać na to, że w danym roku samorząd jest na lepszej pozycji, a nagle w następnym roku, kiedy nie uda się uzyskać dotacji, spada na dużo dalszą pozycję. Tutaj mamy stabilizację – mówi sekretarz gminy Słupsk.

Z kolei gmina Kobylnica, licząca niespełna 12 tysięcy mieszkańców, wyprzedza gminę Słupsk o 22 oczka, sytuując się na 47. miejscu wśród najbogatszych gmin wiejskich w Polsce. Swoją pozycję ma zawdzięczać dobrej strategii rozwoju i konsekwencji w jej realizacji. Na jednego mieszkańca dochód wynosi nieco ponad 4,7 tysiąca złotych.

Co do działań, które podejmujemy, skupiamy się przede wszystkim na tym, aby tworzyć gminę nowoczesną, gminę europejską, która będzie połączeniem tradycji i nowoczesności, a więc nowoczesną gminę wiejską z charakterem europejskim – mówi Karol Kotusiewicz, specjalista ds. wizerunku gminy Kobylnica. – Prowadzimy również szereg działań, które mają zachęcić mieszkańców do tego, aby osiedlali się na naszych terenach ze względu na bogatą ofertę kulturalno-artystyczną, bogatą ofertę edukacyjną, bogatą sferę społeczną. To wszystko ma spowodować, że będziemy atrakcyjnym regionem do zamieszkania i związania swojego życia właśnie z tymi obszarami. Podejmujemy również wiele działań, jeżeli chodzi o sferę zachęcenia przedsiębiorców do inwestowania na naszym terenie. Mamy specjalny dedykowany im portal informacyjny, na którym możemy zasięgnąć wielu interesujących informacji związanych z tym, jakie obszary mamy przeznaczone pod inwestycje, z kim należy się kontaktować i na przestrzeni jakich lat będziemy podejmować kolejne działania, jeżeli chodzi o ten obszar. To wszystko, kiedy zsumujemy, daje obraz gminy, z którą warto związać swoją przyszłość. W konsekwencji prowadzi nas to później do takiego przystanku, który my nazywamy dobrą lokalizacją i do którego – na co liczymy – wiele osób będzie chciało jeszcze dotrzeć.

Samorządowcy gminy Kobylnica podnoszą jednak, że zamożność wiąże się z określonymi konsekwencjami.

Jak to z każdym rankingiem bywa, on też ma drugą stronę – mówi Karol Kotusiewicz – bo jeżeli gmina z jednej strony generuje coraz większe pieniądze, to z drugiej, tak jak mamy to w wypadku gminy Kobylnica, jesteśmy obarczeni pewnymi uciążliwościami związanymi z tzw. janosikowym, podatkiem, którym jesteśmy zobligowani płacić w związku z tym, że środki, które generujemy, z każdym kolejnym rokiem są wyższe. Rodzą się więc pewne uciążliwości, które mają przełożenie chociażby na plany inwestycyjne albo na działania podejmowane w kolejnych latach.

Wśród 314 powiatów biorących udział w rankingu powiat słupski uplasował się na 241. miejscu, z pulą 678 złotych dochodu na jedną osobę. Warto jednak zwrócić uwagę, że powiaty nie mogą podejmować żadnych decyzji odnoszących się do podatków, tak jak jest to w samorządach gminnych.

Ten ranking został skonstruowany na bazie podatków, które płacą mieszkańcy – podatków dochodowych. Więc wynika on także z zamożności mieszkańców, którzy zamieszkują powiat słupski. A powiat słupski, jeśli chodzi o zamożność, jest bardzo zróżnicowany, ponieważ mamy gminy, które nawet w tym rankingu są bardzo wysoko wśród gmin wiejskich, np. gmina wiejska Słupsk czy gmina Kobylnica, ale mamy też takie gminy, jak gmina Główczyce, gminy Smołdzino, Damnica czy Kępice, które są odpowiednio niżej. Tymczasem powiat słupski, czy też w ogóle powiaty nie mają wpływu na kształtowanie poziomów dochodów. Te wynikają z tego, w jakiej wysokości mieszkańcy płacą podatki dochodowe – mówi starosta słupski Paweł Lisowski.

Mimo tych szczuplejszych możliwości finansowych i niskich dochodów własnych powiat słupski przeznaczył na inwestycje w 2019 roku 30 milionów złotych, które pozyskał ze środków zewnętrznych oraz we współpracy z samorządami gminnymi. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.