W piątek, 4 lutego, w filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku odbył się koncert karnawałowy zatytułowany „Café Bodo”. Publiczność usłyszała największe szlagiery przedwojennej Polski w wykonaniu orkiestry oraz artystów wcielających się w postaci Eugeniusza Bodo i Hanki Ordonówny.
W piątkowy wieczór publiczność w sali słupskiej filharmonii miała okazję poczuć magiczną atmosferę międzywojennej Polski. Wszystko za sprawą słynnych piosenek z tamtego okresu takich jak „Całuję twoją dłoń, madame”, „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Już taki jestem zimny drań”, „Na pierwszy znak” czy „Ach śpij kochanie”. Piosenki przeniosły widzów do założonej kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej warszawskiej kawiarenki „Cafe Bodo” przy ulicy Foksal 17. Pomysłodawczynią projektu była wokalistka Emilia Czekała, która wcieliła się w postać Hanki Ordonówny. W roli Eugeniusza Bodo partnerował jej finalista jednej z edycji The Voice of Poland, Tadeusz Seibert. Oprawą instrumentalną zajęła się orkiestra Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica, którą poprowadził Marek Czekała.
– Dawno nie gościliśmy w sali, która tak gorąco nas przyjmowała – zapewnia Marek Czekała, dyrygent. – Choć ten spektakl zawsze jest gorąco przyjmowany, albowiem ludzie bardzo kochają te piosenki. Pamiętają je. Ja sam poznałem je dopiero wtedy, kiedy moja corka Emilia poprosiła mnie, żebym zaaranżował te utwory. Wtedy zacząłem dogłębnie poznawać muzykę tamtego okresu i zakochałem się w niej. Jak widać, nie ja jedyny, bo orkiestra świetnie pracowała. Zresztą jest to fantastyczna orkiestra. Myślę, że wszyscy wynieśliśmy z tego koncertu to, co najlepsze i będziemy go długo pamiętać.
Kolejny koncert karnawałowy zatytułowany „The Beatles Symfonicznie” zaplanowano na najbliższy piątek 11 lutego na godzinę 19. Tegoroczny karnawał w słupskiej filharmonii zakończy się 25 lutego, występem znanego pianisty i showmana, Waldemara Malickiego. Szczegółowy repertuar dostępny jest na stronie filharmonii. (opr. rkh)