W budynku Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Słupsku znajduje się pomieszczenie, w którym zorganizowano „dawną klasę polską”. Dzięki tej inicjatywie młode pokolenie może zobaczyć, w jakich warunkach kiedyś odbywała się nauka w szkołach. Dla starszych osób będzie to podróż do czasów młodości spędzonych w PRL-u.
„Dawna klasa polska” funkcjonuje w budynku Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Słupsku od 2019 roku. Inicjatorką powstania takiego miejsca pamięci była dyrektor biblioteki Agata Szklarkowska, która postanowiła uchronić pamiątki od zapomnienia. Zdecydowaną większość przedmiotów pozyskano z piwnicznego magazynu nieistniejącego już dziś gimnazjum nr 2, które jeszcze kilka lat temu znajdowało się przy ulicy Sobieskiego. Część eksponatów przynieśli czytelnicy, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie. Dziś uczniowie klasy II B z zaprzyjaźnionego z biblioteką V Liceum Ogólnokształcącego przeprowadzili lekcję, dzięki której mogli przenieść się w czasy młodości swoich babć i dziadków. Specjalnie na to wydarzenie przebrali się w stroje nawiązujące do ubioru uczniów z dawnych lat. Nie mogło się też obyć bez bicia linijką po dłoniach i wzywania do odpowiedzi przy tablicy.
– Przygotowywałyśmy już tę lekcję od tygodnia. Najbardziej chciałyśmy odwzorować mundurki szkolne, ale niestety kiedyś dziewczyny miały fartuszki i udało nam się znaleźć jedynie dwa takie, bo koleżanki poprosiły o nie babcię i mamę. Rodzice także bardzo nam w tym pomagali, też byli zaangażowani, a także nauczyciele w szkole. Wszystko było ustalane, nawet białe kokardy we włosach dziewczyn można było zauważyć – mówi Martyna Mularczyk, uczennica klasy II B z V Liceum Ogólnokształcące w Słupsku.
– Pomysł na przygotowanie tej lekcji wypłynął od pani bibliotekarki z naszej szkoły oraz od innych pań nauczycielek – dodaje koleżanka z II B Lena Selega. – To bardzo ciekawa przygoda i sytuacja, w której się teraz znajdujemy.
W „dawnej klasie polskiej” znaleźć można ławki szkolne ozdobione podpisami. Są podręczniki do różnych przedmiotów, kronika kolonii z 1978 roku, globus i mapa ścienna. Są też drewniana linijka, ekierka, kątomierz i suwmiarka. Uwagę zwraca maszyna do pisania oraz mikroskop, a także gabloty – botaniczna, z metalami nieżelaznymi oraz przedstawiająca destylację ropy naftowej. Klimat wzbogacają oryginalna podłoga z desek czy metalowy kosz na śmieci z epoki. Uczniowie byli zdziwieni i zaciekawieni tym, że kiedyś można było w takich warunkach funkcjonować.
– Przede wszystkim jesteśmy podekscytowane, bo jednak trochę możemy poczuć się jak osoby, które w tamtych latach się uczyły. To według mnie bardzo przyjemne w odczuciu. Możemy wyobrazić sobie, a przynajmniej starać się wyobrazić, jak to kiedyś wyglądało, Zresztą sama sala bardzo oddaje nastrój dawnych lat, czego my w dzisiejszych czasach tego już nie odczuwamy, bo jest zupełnie inaczej. To są całkowicie nowe emocje, przynajmniej dla mnie – mówi Kornelia Rodziewicz, uczennica klasy II B.
Piętro wyżej znajduje się inny tajemniczy pokój, w którym można powspominać dawne czasy. Pomieszczenie nazwano „Szuflandią – lamusem bibliotecznym”. Znajdują się w nim przede wszystkim nieużywane już szafki z katalogami kartkowymi. Jednak bezcenne wydają się być takie przedmioty jak magnetofon szpulowy Unitra, projektor Elew, radio Sonata czy aparaty na kliszę. Jest tam też duża maszyna od pisania, kalka kopiująca, zabytkowy dziurkacz, płyty winylowe, taśmy i kasety magnetofonowe. Dla uczniów była to niezapomniana lekcja historii.
– Moim zdaniem jest to świetne doświadczenie, jestem bardzo podekscytowana, że mogę brać w czymś takim udział, dlatego że można zobaczyć, jak było kiedyś, za czasów naszych rodziców, babć, dziadków. Jest to bardzo pomysłowe, żeby ludzie z naszych czasów mogli zobaczyć, jak to jest przebrać się w takie ubrania, chodzić w tym na co dzień, bo przecież my w czymś takim już nie chodzimy, tak więc jest to moim zdaniem bardzo pozytywne doznanie. Mamy dzięki temu doświadczenie pewnego rodzaju, pogląd na sprawę. Ogólnie sala, w której byliśmy, to też bardzo ciekawy pomysł, żeby coś takiego zrobić w naszych czasach. Bardzo mi się to podoba i uważam, że to bardzo pozytywne doznanie, które polecam każdemu po prostu – mówi Maria Jaskuła z II B.
„Dawną klasę polską” i „Szuflandię – lamus biblioteczny” często odwiedzają zorganizowane grupy uczniów z różnych szkół. Obie sale są także możliwe do zwiedzania przez starszych czytelników biblioteki i wszystkich słupszczan, dla których te wnętrza będą przypomnieniem lat szkolnych. Biblioteka z chęcią przyjmie też kolejne przedmioty mające wartość sentymentalną i historyczną, które mogłyby powiększyć posiadane zbiory. (opr. jwb)
DyskusjaJeden komentarz
Super! Martyna dałaś radę MEGA DUMA!!!!
Ród zadowolony ,nie ma co SZAPOBA! Ekstra ze młodzież pamięta te nasze dawne czasy Hi Hi. teraz to nie to samo wszystko wina Tuska. koleżanki trochę gorzej wypadły ale tez fajne dziewczyny i chłoptaś. Rodzynek 😊Nie ma co..DROGI KANELE 6 prosimy więcej zbliżeń na Pyśka😂!!!!! jak to dzisiaj w netto usłyszałam ,mega pogdżamp,