K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

70 lat Rolniczaka

0

W miniony piątek w Nowym Teatrze odbyła się uroczysta gala, podczas której świętowano 70-lecie istnienia Zespołu Szkół Agrotechnicznych im. Władysława Reymonta w Słupsku. Jubileusz obchodzono także w budynku szkoły przy ulicy Szczecińskiej.

Uroczyste obchody 70-lecia istnienia Zespołu Szkół Agrotechnicznych im. Władysława Reymonta w Słupsku zaplanowano na piątek, 3 czerwca. W sali Nowego Teatru zgromadzili się obecni i dawni dyrektorzy, nauczyciele oraz absolwenci starszych i młodszych roczników. Nie zabrakło przedstawicieli władz powiatu słupskiego, któremu podlega szkoła, a także władz Słupska. Wielkimi brawami przywitano dawnych dyrektorów szkoły, m.in. Alicję Jarmolińską, Mariannę Matias i Bronisławę Świderską. Minutą ciszy uczczono też pamięć wszystkich związanych ze szkołą, którzy już nie żyją. W swym wystąpieniu dyrektor Iwona Wojtkiewicz podkreśliła, że najtrudniejszą lekcją dla wszystkich uczniów i nauczycieli szkoły były nie lekcje w klasach, lecz te, które przyniosło życie.

To wyjątkowy moment, w którym historia i teraźniejszość na chwilę stają się jednością – mówiła Iwona Wojtkiewicz, dyrektor Zespołu Szkół Agrotechnicznych w Słupsku. – Czas zatrzymał się. Czesław Miłosz istotę spotkań po latach ujął słowami: przypominane krajobrazy i ludzkie postacie łagodnieją i pięknieją, przenika je szczególne światło. Blask tego światła emanuje dziś od państwa i potwierdza, że ta szkoła dobrze i trwale zapisała się w waszej wdzięcznej pamięci. Zadziwiające jest, że im dalej jesteśmy od tego, co przeżywaliśmy, tym silniej za tym tęsknimy. Szkoła średnia ma szczególną magię. Najprawdopodobniej z powodu młodzieńczych lat, które w niej spędzamy.

Podczas uroczystości przypomniano, że jest to największa szkoła regionu, w której obecnie uczy się ponad 850 uczniów, a od początku jej istnienia przez jej korytarze przewinęło się ich 8.705. Wyświetlono też film ze wspomnieniami. Szkoła cały czas stara się uatrakcyjniać swoją ofertę edukacyjną, a obecnie kształci na prawie dziesięciu nowoczesnych kierunkach. Głos zabrali także inni zaproszeni goście. Dziękowano i gratulowano wszystkim, którzy tworzyli szkołę na przestrzeni siedmiu dekad.

– Dzisiaj dziękuje wam wszystkim za ten dar ubogacania miasta i regionu. Ale miasta, waszą kadrą, uczniami, którzy przyjeżdżają do Słupska, ale tez pochodzą ze Słupska. Chce podziękować bardzo serdecznie wszystkim nauczycielom za to, że kształcąc dajecie naprawdę fantastyczne świadectwo swojej pracy w szkole, która przestała mieć charakter tylko zawodowy, a przecież przez lata taki jej przypisywaliśmy – powiedziała Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska.

– Chciałby też podziękować, bo [po latach myślę, że wypada, bo po sąsiedzku ukończyłem Technikum Elektryczne, a państwo nam tak nieustannie pozwalaliście z niego korzystać. Dzięki wam ten wuef u nas tez jakoś fajniej wyglądał. Wielkie dzięki – dziękował Zbigniew Konwiński, poseł na Sejm.
Pierwsze zajęcia lekcyjne powstałej w 1951 roku szkoły odbywały się w nieistniejącym już dziś baraku przy ulicy Szczecińskiej. W pierwszym roku działalności do ówczesnego Liceum Rolniczego uczęszczało 63 uczniów. Wspomnieniem m.in. na temat pracy w młocarni oraz na polach znajdujących się na terenach dzisiejszego Osiedla Niepodległości podzielił się Zdzisław Kołodziejski.

Wyobraźcie sobie państwo obsługę krów mlecznych, krów dojnych i koleżanki czy koledzy z miasta – wspominał Zdzisław Kołodziejski, absolwent szkoły, były starosta słupski. – Szczerze mówiąc, trudno było przewidzieć, z której strony podejdą do tej krowy. W trzeciej, czwartej klasie była nauka jazdy ciągnikiem. Uczono nas agregatowania maszyn z ciągnikiem. Jeden z kolegów kultywator miał podłączyć. Podjechał przodem do ogrodzenia, murowanego płotu, przełączył bieg, odwrócił się do tyłu i łup… przodem w płot.

W drugiej części uczniowie zaprosili widzów na obszerny program artystyczny. Były piosenki, występ akordeonisty, pokazy taneczne. Odbyło się również widowisko, w którym wyruszono w kosmos. Była to podróż do postapokaliptycznej rzeczywistości w przyszłości, a także do przeszłości, gdzie spotkano patrona szkoły oraz postacie związane ze Słupskiem.

Obchody jubileuszu kontynuowano w budynku szkoły przy ulicy Szczecińskiej. Goście mogli podziwiać wystawę fotografii z różnych historycznych wydarzeń oraz przeglądać kroniki szkolne. Zjazd licznego grona absolwentów był świetną okazją do rozmów i odnowienia dawnych przyjaźni. Ostatnim akordem rocznicy była wspólna impreza zorganizowana w restauracji „Leśny Kot”, położonej Lasku Północnym. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.