Adam Mroczek, nauczyciel w Zespole Szkół Technicznych w Słupsku przygotowuje film promujący popularny Drzewniak. Aktorami i operatorami kamer są uczniowie tej szkoły.
W auli Zespołu Szkół Technicznych jest tłoczno, ale wszystko zdaje się być pod kontrolą reżysera. Po zaimprowizowanym wybiegu chodzą modelki. Ich prezentacje są fotografowane i i trafiają do szkicowników obserwatorów z popularnego Plastyka. Na bieżąco modyfikowana jest reklama, a kolejne kreacje czekają na swoją kolejkę w pokazie mody. Żadna modelka nie może obyć się bez odpowiedniego udziału w jej wyglądzie wizażystki i kosmetyczki. Wszystko to jest filmowane, ponieważ tak wygląda plan tej sceny filmu zatytułowanego „Moja szkoła mnie lubi” w reżyserii i według scenariusza Adama Mroczka, nauczyciela w Drzewniaku.
– Kiedy przed dziesięciu laty zacząłem pracować w tej szkole, zrealizowałem taki teledysk o Drzewniaku – mówi Adam Mroczek. – Całość to było to jedno ujęcie. Chodziłem z kamerą po szkole i cala szkoła brała w tym udział. W rezultacie wyszedł fajny film reklamowy. Teraz, z obecnymi uczniami chcę stworzyć trochę inną sytuację, ale w tej samej atmosferze zabawy. Tym razem nie będzie to jedno ujęcie. Cały film podzieliłem na pięć scen, a każdą z nich kręci inny uczeń. Ale scena jest też kręcona jednym ujęciem.
Operatorzy kamer przyznają, że nie jest to zadanie proste. Trzeba dokładnie wszystko obliczyć, wybrać odpowiednie miejsce, rodzaj ujęcia i sposób nagrywania. Do tego dochodzi koordynacja działań dużej liczby aktorów, statystów. Do tego łamane są zasady filmowania. Filmowanie nie odbywa się z pomocą długich obiektywów. Zamiarem jest pokazanie wszystkiego jak najszerzej,
– Chcemy pokazać, że jesteśmy szkoła artystyczną i tworzymy sztukę – podkreślają młodzi operatorzy.
Film jet adresowany do uczniów klas ósmych, którzy teraz stają przed wyborem szkół, w których będą się uczyli na poziomie średnim. Pierwotnie miał być gotowy i znaleźć się w sieci internetowej przed świętami Wielkanocy, ale przedłuża się kręcenie poszczególnych scen i ten termin może być trudny do dotrzymania. (rkh)
Fot. Ryszard Hetnarowicz